Ujawniamy treść maila wysłanego do pracowników Eko-Okien © Facebook, materiały prasowe | Eko-Okna

Kulisy zwolnień u miliardera katolika. Kontrowersyjny telefon zaufania

"Zgłaszaj każdą osobę, która potrzebuje terapii, a zarazem blokuje miejsce pracy" - czytamy w mailu, który 8 lipca został wysłany do pracowników Eko-Okien. Odsłaniamy kulisy zwolnień w firmie Mateusza Kłoska, milionera znanego m.in. z antyaborcyjnych billboardów.

Wszystkie osoby zmagające się z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych i szukające pomocy namawiamy do kontaktu z Ogólnopolskim Telefonem Zaufania Uzależnienia pod numerem telefonu 800 199 990 czynnym codziennie w godz. 16-21.

Niegdysiejszy lider produkcji okien mierzy się z ogromnym pogorszeniem wyników finansowych. Zysk netto spółki Eko-Okna spadł o kolosalne 77 proc. z 445,8 miliona zł w 2023 roku do 100,2 miliona zł w 2024 roku.

Firma zatrudniająca 15 tys. osób podejmuje decyzję o reorganizacji. W lipcu 2025 r. media piszą o zwolnieniach, które mogą dotknąć 3-4 tys. pracowników. Redukcja etatów już trwa. W czerwcu bieżącego roku współpraca z firmą Eko-Okna zakończyła się dla 993 osób.

"Zmiany w poziomie zatrudnienia są wynikiem trudnej, ale koniecznej reorganizacji, podyktowanej dynamiczną i wymagającą sytuacją na europejskich rynkach budowlanych. Decyzje te polegają głównie na rezygnacji ze współpracy z agencjami pracy tymczasowej oraz nieprzedłużaniu kończących się umów o pracę zawartych na czas określony" - tłumaczy decyzję spółki Adam Wita, rzecznik prasowy Eko-Okien.

Jednocześnie podkreśla, że nie dochodzi do zwolnień grupowych w rozumieniu przepisów Kodeksu Pracy. Wszystko dlatego, że w Eko-Oknach działają pracownicy agencji tymczasowych, które kierowały ich do pracy na rzecz firmy Mateusza Kłoska. Ich faktycznym pracodawcą były zatem wspomniane agencje, z którymi zakończono współpracę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Biedronka rozpycha się na Słowacji. Czy jest taniej niż w Polsce? Sprawdzamy

Miliarder z AA

Właściciel spółki, Mateusz Kłosek znany jest ze swojej działalności filantropijnej na rzecz społeczności tworzonej przez rodziny katolickie.

Swoją misję realizuje poprzez fundację Nasze Dzieci. Fundacja jest odpowiedzialna m.in. za słynne kampanie billboardowe z hasłami pro-life ("Gdzie są TE dzieci?") lub wspierające wartości rodzinne ("Kochajcie się mamo i tato").

Mniej znanym opinii publicznej obszarem działalności Naszych Dzieci jest wsparcie osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych.

We wrześniu 2022 r. na fanpage'u fundacji pojawia się nagranie zatytułowane "Świadectwo Szymona". Krótko ostrzyżony mężczyzna w pomarańczowym t-shircie z logo Eko-Okien na piersi opowiada na filmie o swoim uzależnieniu od amfetaminy i marihuany. Mówi także o wsparciu rodziny i pracodawcy, dzięki któremu wyszedł na prostą.

- Pracując w Eko-Oknach otrzymujemy od właściciela firmy coś, co jest nie do osiągnięcia w normalnym świecie. To ogromne wsparcie w sytuacjach, kiedy mamy różne problemy, w tym te z narkotykami i innymi używkami. Nie bójcie się zgłaszać, nie stracicie pracy, mogę wam to zagwarantować. Nie mogę tylko zagwarantować, czy wytrwacie po terapii w trzeźwości. To już zależy tylko od was - podkreśla Szymon.

Na końcu nagrania pracownik mężczyzna dziękuje również bezpośrednio właścicielowi spółki. - Jakbym go spotkał, to podziękowałbym mu. Nie tylko za pracę i pieniądze, one dziś są, a jutro może ich nie być, ale za tę pomoc, która jest bezcenna. Gdyby nie ona, na pewno nie byłbym tu, gdzie jestem - stwierdza.

Mateusz Kłosek zna piekło uzależnienia. Sam przez lata walczył z nałogiem alkoholowym. O swoich problemach opowiadał publicznie w czasie IV pielgrzymki przedsiębiorców na Jasną Górę w 2022 r. W Częstochowie mówił także o swoim nawróceniu i ukończeniu programu 12. kroków znanego ze wspólnoty Anonimowych Alkoholików.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mateusz Kłosek - świadectwo z Jasnej Góry

"Przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków staraliśmy się nieść to posłanie innym alkoholikom i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach" - głosi 12. punkt programu. Przez kilkanaście miesięcy Kłosek wciela go w życie. Do czasu.

"Zgłaszaj każdą osobę"

8 lipca 2025 r. pracownicy Eko-Okien dostają maila od pracodawcy. Pośrednio dotyczy tematu zwolnień w firmie. Publikujemy jego treść. Pisownia oryginalna.

"Drodzy pracownicy, będąc w reorganizacji staramy się, aby osoby uzależnione od narkotyków podjęły terapię i w sytuacji, gdy nie mamy wystarczająco pracy dla uczciwych i wydających na swoje oraz swojej rodziny utrzymanie pracowników NIE CHCEMY pomagać NARKOMANOM niszczyć swojego życia oraz swoich bliskich" - podkreślają Eko-Okna.

- W świetle prawa pracy taka praktyka budzi poważne zastrzeżenia. Kodeks pracy obliguje pracodawcę do poszanowania godności pracownika, tymczasem w przytoczonym mailu użyto języka stygmatyzującego i poniżającego. Namawianie załogi do donoszenia na kolegów zmagających się z uzależnieniem przekracza granice dopuszczalnej komunikacji – niszczy zaufanie w miejscu pracy i ociera się o tworzenie atmosfery nękania - twierdzi dr Katarzyna Kalata z kancelarii Kalata, prawniczka, ekspertka z zakresu prawa pracy.

Jak dodaje Kalata, wsparcie dla pracowników z problemami powinno opierać się na dialogu i zaufaniu, a nie na metodach represyjnych. - Dodatkowo takie działania rodzą wątpliwości z punktu widzenia ochrony danych osobowych – informacje o stanie zdrowia (w tym o nałogach) należą do danych wrażliwych i pracodawca nie powinien ich pozyskiwać ani wykorzystywać w taki sposób - mówi.

Mail wysłany do pracowników spółki
Mail wysłany do pracowników spółki © Eko-Okna

Jednocześnie spółka uruchamia "telefon zaufania". "Pomóż nam im pomóc. Zgłaszaj każdą osobę, która potrzebuje terapii, a zarazem blokuje miejsce pracy" - namawia w mailu.

- Praktyka ta niesie realne ryzyko roszczeń o mobbing i naruszenie dóbr osobistych oraz sankcji finansowych ze strony UODO. W świetle obowiązującej od 25 września 2024 r. ustawy o ochronie sygnalistów pracownicy mogą też zgłaszać takie naruszenia kanałami wewnętrznymi lub zewnętrznymi, chronieni przed odwetem - mówi mec. Andrzej Hantke z kancelarii Hantke&Piskor.

Wygląda na to, że po trzech latach od nagrania z Szymonem gwarancje zatrudnienia dla osób podejmujących terapię straciły ważność. Fundacja Nasze Dzieci wstrzymała również wszystkie wnioski o pomoc finansową.

- Piętnowanie narkomanów jako przeciwstawienie ich osobom uczciwym jest niedopuszczalne. Narkomania jest chorobą i wymaga leczenia i wsparcia. Pracodawca nie powinien się utożsamiać z taką ideą - podkreśla Sławomir Paruch, prawnik, autor wielu komentarzy z zakresu prawa pracy.

Dzwonię pod wskazany numer.

Zwolnienia u miliardera z Kornic

Nikt nie podnosi słuchawki. Po kilku minutach numer Telefonu Zaufania wyświetla się na ekranie smartfona. Odbieram połączenie. Kobieta po drugiej stronie potwierdza, że to linia przeznaczona dla pracowników Eko-Okien.

Podaję się za pracownika walczącego z nałogiem. W trakcie rozmowy wymieniam nazwę leku zmniejszającego głód alkoholowy i narkotykowy, który rzekomo przyjmuję. Wyrażam zaniepokojenie ryzykiem utraty pracy w związku z uzależnieniem. Powołuję się na maila wysłanego pracownikom 8 lipca.

- Jeżeli nie będzie podstaw do zwolnienia i będzie pan trzeźwy w pracy, to pana nie zwolnią - zapewnia kobieta. - To jest tylko taka informacja, żeby ludzie, którzy są pod wpływem używek i mają z tym problem, zaczęli o siebie dbać - dodaje.

Mówię, że najbardziej zmartwił mnie fragment o blokowaniu miejsc pracy. Rozmówczyni proponuje mi leczenie, jednocześnie raz jeszcze zapewnia, że nie muszę się bać o utratę zatrudnienia, o ile wykonuję swoje obowiązki sumiennie i na trzeźwo.

- Jeżeli będzie pan solidnie pracował i będzie pan chodził do pracy to nie ma się o co martwić, bo nie ma podstaw do zwolnienia, nie? - powtarza.

O komentarz poprosiliśmy Adama Witę, rzecznika prasowego Eko-Okien. Spółka obiecała odesłać odpowiedź, lecz nie zrobiła tego we wskazanym przez nas czasie.

Kamil Rakosza-Napieraj, redaktor prowadzący WP Finanse

Wybrane dla Ciebie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
Dubajskie przysmaki pod cmentarzem. Ceny jedzenia w Warszawie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
300 tys. zł wsparcia dla rolników. Termin już za niecałe trzy tygodnie
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Nadchodzi nowy portal ZUS-u. Zastąpi dotychczasowy system
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Awaria BLIK-a. Problemy z generowaniem kodów i płatnościami
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
Wielka akcja policji. Trzynaście kobiet zatrzymanych w całej Polsce
To hit cmentarzy. "Najlepszym rozwiązaniem byłoby ich wycofanie"
To hit cmentarzy. "Najlepszym rozwiązaniem byłoby ich wycofanie"
1900 wakatów. Biedronka rekrutuje w całym kraju. Oto stawki na start
1900 wakatów. Biedronka rekrutuje w całym kraju. Oto stawki na start
Podwyżki w mieście wojewódzkim. Radni za wyższymi podatkami
Podwyżki w mieście wojewódzkim. Radni za wyższymi podatkami
Szukają ludzi do pracy. Oferują 115 tys. zł i mieszkanie za darmo
Szukają ludzi do pracy. Oferują 115 tys. zł i mieszkanie za darmo
Ktoś chciał zrobić krzywdę dzieciom. Śledztwo stanęło. Oto dlaczego
Ktoś chciał zrobić krzywdę dzieciom. Śledztwo stanęło. Oto dlaczego
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Zmiany w prawie. Od nowego roku zakazy dotyczące ogrodzeń i bram
Ksiądz nielegalnie zamontował fotowoltaikę. Teraz musi ją usunąć
Ksiądz nielegalnie zamontował fotowoltaikę. Teraz musi ją usunąć