Wyższe podatki i składki na ZUS. Rząd szuka pieniędzy
Po wyborach państwo znów głębiej sięgnie do kieszeni podatników. Choć, jak zapewnia rząd cięć w programach socjalnych nie będzie, to wraca dyskusja nad likwidacją limitu 30-krotoności składek ZUS oraz kolejnej podwyżki akcyzy.
20.07.2020 10:57
Pandemia koronawirusa sprawiła, że wpływy do budżetu są znacznie niższe, a wydatków nie brakuje. Rząd już szuka sposobu na zwiększenie wpływów. Jak pisze dziennik "Fakt", po wyborach znów sięgnie do kieszeni Polaków.
Z informacji gazety wynika, że wraca kwestia likwidacji limitu 30-krotności składek ZUS. Mechanizm ten zakłada, że zarabiający ok. 12 tys. zł miesięcznie, czyli ok. 150 tys. zł rocznie (jest to właśnie 30-krotność przeciętnej pensji), jest zwolniona ze składek ZUS. Ma to również uchronić ZUS przed wypłacaniem bardzo wysokich emerytur.
Zarówno resort finansów jak i rodziny zapewniły "Fakt", że nie zajmują się tą sprawą. Dziennik swoje informacje potwierdził w dwóch niezależnych źródłach.
Jak czytamy, możemy spodziewać się również podwyżki akcyzy. Jedną - 10-proc. - mamy już za sobą.
Wrócić ma także temat podatku cukrowego. "Należy się spodziewać, że po wakacjach sejmowych wrócą prace nad podatkiem cukrowym. To opłata, jaka ma być doliczana do słodzonych napojów oraz tzw. małpek, czyli butelek wódki o małej pojemności" - pisze "Fakt".