Wzrasta pesymizm polskich pracodawców
Sezon wakacyjny przyniósł wyhamowanie wiosennego entuzjazmu na polskim rynku pracy
06.09.2012 15:28
Brak perspektyw na wzrosty
Po wiosennym ociepleniu nastrojów, przedsiębiorcy we wszystkich regionach kraju wstrzymują swój entuzjazm - w sierpniu niemal dwukrotnie zmalała liczba firm zakładających wzrost gospodarczy w ciągu następnych sześciu miesięcy (11% obecnie, wobec 19% w kwietniu 2012r.). W tym samym czasie zdecydowanie wzrósł odsetek przedstawicieli firm obawiających się recesji (33% obecnie, wobec 15% w kwietniu 2012r.). Nadal największa grupa respondentów, bo niemal co drugi badany przedsiębiorca, w najbliższych miesiącach spodziewa się braku zasadniczych zmian w sytuacji gospodarczej (47% sierpień 2012r.). Jak wskazuje Agnieszka Bulik, Członek Zarządu agencji doradztwa personalnego i pracy tymczasowej Randstad: „Wyniki ostatnich kilku fal naszego badania pokazują mało optymistyczny trend nastrojów pracodawców. Od wielu już miesięcy rynek jest pogrążony w apatii. Nawet długo oczekiwane mistrzostwa piłkarskie nie miały dla gospodarki takiego wpływu, na jaki wielu przedsiębiorców liczyło. Pracodawcy, mając w pamięci boom
sprzed kilku lat, w codziennych działaniach odczuwają, że polska gospodarka wytraca prędkość.”
Poziom zatrudnienia bez znaczących rewolucji
Dalekie od optymizmu opinie pracodawców znajdują swoje odzwierciedlenie w polityce personalnej firm. Jak w poprzednich kwartałach i obecnie tylko około jedna trzecia (32%) badanych zwiększyła zatrudnienie. Najczęściej wzrosty zatrudnienia miały miejsce w branży produkcyjnej (37%) oraz w pośrednictwie finansowym (37%). Redukcja liczby etatów miała miejsce w co piątym badanym przedsiębiorstwie (20%), przy czym zmniejszenie zatrudnienia istotnie częściej dotyczyło firm dużych, zatrudniających ponad 250 pracowników (27%).
W ciągu najbliższych sześciu miesięcy można spodziewać się zwiększenia zatrudnienia w niespełna co czwartej badanej firmie (24%). Jest to nieco więcej, niż wynik odnotowany w poprzednim badaniu (24% wobec 17% w kwietniu 2012r.). Częściej plany zwiększenia liczby pracowników deklarowali przedstawiciele branży handlowej (29%) oraz przemysłu (27%). Istotnie rzadziej (15%) deklarują zwiększenie zatrudnienia przedstawiciele firm zatrudniających od 50 do 249 pracowników.
Ponad połowa pracodawców biorących udział w badaniu stwierdza, że w nadchodzących miesiącach zatrudnienie w ich firmach nie ulegnie zmianie (56%).
Agnieszka Bulik podkreśla, że: „Z naszych obserwacji wynika, że w obliczu niepewności przyszłości oraz nadal bardzo wysokich kosztów osobowych zatrudnienia, pracodawcy wstrzymują decyzje o zasadniczym rozwoju kadry. Tymczasem czas takiej próby dla firmy, mógłby być okresem poszukiwania pracowników, których kompetencje mogą stanowić o utrzymaniu działań przedsiębiorstwa na poziomie podtrzymującym jego przewagę konkurencyjną na przyszłość.”
Podwyżek nie było… i raczej nie będzie
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy ponad połowa przedsiębiorstw nie wprowadziła żadnych zmian w poziomie wynagrodzeń (60%). Ogólny poziom pensji wzrósł w ponad jednej czwartej (28%) badanych przedsiębiorstw, co oznacza odczuwalne wyhamowanie wobec wyniku z kwietnia tego roku (36%). Płace rosły częściej w firmach z branży przemysłowej (39%) oraz na zachodzie kraju (43%).
Podtrzymując ten trend, ponad dwie trzecie przedsiębiorstw nie zakłada żadnych zmian w poziomie wynagrodzeń (70%) w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Wzrost pensji w tym okresie jest brany pod uwagę jedynie w co ósmym badanym przedsiębiorstwie (12%). Coraz wyraźniej przy tym zarysowuje się tendencja spadkowa w stosunku do wzrostów wynagrodzenia w najbliższych miesiącach. Odsetek takich deklaracji spadł o 10 punktów procentowych w odniesieniu do maja 2011. W bieżącym okresie największą szansę na podwyżkę mają pracownicy firm regionu zachodniego (17%), a także branży pośrednictwa finansowego (21%).
Jednocześnie, w porównaniu do poprzedniego kwartału istotnie więcej firm deklaruje, że płace w ciągu najbliższych 6 miesięcy spadną (8% obecnie, wobec 3% w kwietniu 2012r.). Częściej obniżenie wynagrodzeń będzie dotyczyło branży budowlanej (17%) oraz regionu północnego (13%).
Jak komentuje Agnieszka Bulik: „Pełne rezerwy działania pracodawców w obszarze wynagrodzeń są logiczną konsekwencją ogólnej sytuacji na rynku. Wskaźniki makroekonomiczne idą w dół, rosną prognozy dla bezrobocia, pracodawcy wstrzymują oddech w oczekiwaniu tego, co przyniosą kolejne miesiące, a więc i zasadnicze podwyżki pensji na razie nie będą miały miejsca.”
Poszukiwani pracownicy niższego szczebla
W minionym półroczu 4 na 5 pracodawców poszukiwało nowych pracowników (80%). Najczęściej poszukiwani byli pracownicy niższego szczebla - robotnicy niewykwalifikowani (45%), technicy i robotnicy wykwalifikowani (44%) oraz specjaliści z wyższym wykształceniem (41%).
Co prawda większość pracodawców nie miało problemów ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach (62%), jednak co szósta firma była zmuszona zatrudnić mniejszą liczbę pracowników (17%), również co szósta musiała zmienić swoje wymagania odnośnie kandydatów (17%). Agnieszka Bulik zauważa: „Wyniki badania pokazują, że pomimo wysokiego poziomu bezrobocia na naszym rynku, nadal spora grupa pracodawców ma trudności ze znajdowaniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Warto zadać sobie pytanie, jak wiele z tych trudności wynika z faktycznej nieobecności kandydatów na rynku, a jak wiele z nieumiejętności pracodawców w dotarcia do kandydatów i wyboru najlepszego. Jako agencja rekrutacyjna widzimy tu oczywiście dużą przestrzeń dla pomocy przedsiębiorcom.”
Niezależnie od szczebla specjalizacji poszukiwanych pracowników, przy prowadzonych rekrutacjach firmy najczęściej wykorzystują ogłoszeniowe portale internetowe (53% dla pracowników niższego szczebla, 48% dla wyższego szczebla). Drugim najpopularniejszym sposobem poszukiwania pracowników jest korzystanie z rekomendacji znajomych (47% dla pracowników niższego szczebla, 34% dla wyższego szczebla). W opinii badanych pracodawców najbardziej dostępni na rynku pracy są pracownicy administracyjni. Według badanych najtrudniej dostępni są pracownicy utrzymania ruchu oraz IT (na podstawie wartości średnich).
W obszarach stanowiskowych najłatwiej jest zatrudnić pracowników biurowych i administracyjnych oraz robotników niewykwalifikowanych, wykonujących proste prace fizyczne. Badani oceniają, że najtrudniej dostępni są kandydaci do pracy na stanowiskach kadry zarządzającej oraz inżynierowie, mistrzowie i brygadziści.
MA