Wzrosną ceny biletów autobusowych? Przewoźnicy mają więcej płacić za postój
Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej postuluje dziesięciokrotnie podniesienie stawki, którą przewoźnicy autobusowi płacą za zatrzymanie się na dworcu należącym do samorządu. Takie rozwiązanie prawdopodobnie przełoży się na wzrost cen biletów.
27.10.2016 | aktual.: 28.10.2016 11:32
W liście do wiceministra infrastruktury Jerzego Szmita Izba zauważa, że obecnie opłata jest "rażąco niska" i proponuje jej podniesienie z 1 zł do co najmniej 10 zł. Tymczasem opłata za zatrzymanie się na dworcu, który należy do podmiotu prywatnego mieści się w przedziale 15-25 zł. To - zdaniem Izby - powoduje, że samorządy nie są zainteresowane rozwijaniem dworców i tworzeniem z nich dużych węzłów przesiadkowych, bo to się po prostu nie opłaca. Tracą także pasażerowie. O sprawie napisał "Dziennik Gazeta Prawna".
Nie jest jeszcze przesądzone, czy proponowane przez Izbę zmiany wejdą w życie. Na razie ministerstwo infrastruktury przymierza się do nowelizacji ustawy o transporcie zbiorowym, a uwagi Izby traktuje jak propozycje do rozpatrzenia.
Sama IGKM zrzesza około 200 podmiotów - zarówno przewoźników, jak i organizatorów transportu miejskiego. Dlaczego taka organizacja postuluje podwyżki, które uderzą po kieszeni przewoźników, którzy do niej należą? Jak wskazuje "DGP", Izba występuje głównie w imieniu samorządów. Poza tym podwyżka nie uderzy równo we wszystkich przewoźników. - Niektórzy z nich, tj. operatorzy mający umowę z miastem, dostają rekompensaty od samorządów. Tak więc ich to specjalnie nie dotknie. Natomiast faktycznie może to mieć wpływ na przewoźników komercyjnych, korzystających z miejskiej infrastruktury za niewielkie pieniądze – mówi Adam Karolak, prezes IGKM.