Wzrost CPI we IX nie musi oznaczać automatycznie podwyżki stóp - Kaźmierczak z RPP
13.10. Warszawa (PAP) - Wzrost inflacji we wrześniu nie musi oznaczać automatycznie decyzji o podwyżce stóp procentowych - uważa Andrzej Kaźmierczak z RPP. Kluczowym czynnikiem dla...
13.10.2010 | aktual.: 13.10.2010 15:08
13.10. Warszawa (PAP) - Wzrost inflacji we wrześniu nie musi oznaczać automatycznie decyzji o podwyżce stóp procentowych - uważa Andrzej Kaźmierczak z RPP. Kluczowym czynnikiem dla oceny sytuacji będzie kształtowanie się oczekiwań inflacyjnych, inflacji bazowej oraz wynagrodzeń.
"To spora niespodzianka, jeśli chodzi o wzrost inflacji we wrześniu, ale pamiętajmy, że wzrostu cen żywności należało się spodziewać. Jeżeli chodzi o czynniki popytowe, tu jeszcze zagrożenia nie widać. Jeżeli inflacja skoczyła do poziomu 2,5 proc., to nadal realizujemy cel inflacyjny. To nie musi oznaczać koniecznie podwyżek stóp procentowych. Choć nie należy wykluczyć, że niewątpliwie oczekiwania inflacyjne mogą ku temu skłonić. Niekoniecznie musi jednak tak być. Jeżeli przyczyną wzrostu CPI jest żywność, to znaczy, że to jest czynnik, który ma charakter niezależny od zmian popytu. To czynnik kosztowy, podażowy, czyli nie spowodowany nadmiernym popytem" - powiedział Kaźmierczak w rozmowie z PAP.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu wzrosły o 2,5 proc. w stosunku do września 2009 roku, a w porównaniu z sierpniem wzrosły o 0,6 proc. - podał w środę Główny Urząd Statystyczny.
"Wzrost inflacji spowodowany takimi czynnikami nie musi oznaczać automatycznie podwyżki stóp procentowych. Podwyżka taka nie wpłynie na decyzje zakupowe społeczeństwa. Ten popyt jest cenowo sztywny. Natomiast skok inflacji może zwiększyć oczekiwania inflacyjne, na których zmiany trzeba reagować. Te oczekiwania mają istotny wpływ na bieżące decyzje konsumentów" - dodał Kaźmierczak.
"Mamy więc obecnie dwa czynniki: jeden, że należy studzić te oczekiwania, drugi, przeciwny, że jest to inflacja kosztowa, która nie jest związana z kształtowanie się popytu. Ja bym się wstrzymał z jednoznaczną oceną tej sytuacji. Podwyżka stóp może nie być skutecznym lekarstwem. Zwłaszcza, że to jest nadal jeszcze cel inflacyjny. Należy się przyjrzeć inflacji bazowej we wrześniu oraz jak się ukształtuje wskaźnik wzrostu wynagrodzeń. Te czynniki będą warunkować decyzje RPP" - ocenił członek RPP.
INFLACJA BLIŻEJ ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA MOŻE NIECO WZROSNĄĆ
"Mnie się wydaje, że inflacja bliżej Świąt jednak trochę może podskoczyć, ze zrozumiałych względów. Popyt przed Bożym Narodzeniem rośnie, są wzmożone zakupy. Sektor handlowy to wykorzystuje dla podnoszenia cen. Trudno powiedzieć, jaka to będzie skala" - powiedział Kaźmierczak.
"Wszystko teraz zależy od tego, jak będzie się rozwijał popyt globalny i jak będą zachowywały się wynagrodzenia. Jeśli one nie będą rosły, radykalnych wzrostów inflacji nie należy oczekiwać" - dodał.
Jacek Barszczewski (PAP)
jba/ jtt/