Wzrost presji podażowej
Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj dokładnie na poziomie poniedziałkowej ceny odniesienia (2409 pkt.). Wypadło zatem w rejonie zapory podażowej Fibonacciego: 2422 – 2427 pkt. zbudowanej na bazie zniesienia 88.6%.
08.02.2012 08:15
Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj dokładnie na poziomie poniedziałkowej ceny odniesienia (2409 pkt.). Wypadło zatem w rejonie zapory podażowej Fibonacciego: 2422 – 2427 pkt. zbudowanej na bazie zniesienia 88.6%.
Warto odnotować, że w porannej fazie handlu kontrakty dotarły niemalże do w/w obszaru cenowego (maksimum sesji ukształtowało się ostatecznie na poziomie 2418 pkt.). Z kolei indeks WIG20 powrócił w okolice eksponowanego ostatnio przeze mnie pułapu cenowego 2394 pkt. Biorąc pod uwagę skalę wykreowanego ostatnio ruchu wzrostowego, jak i istotny fakt, że kontrakty dotarły do strefy cenowej skonstruowanej na bazie zniesienia 88.6%, siłą rzeczy należało oczekiwać jakiejś reakcji ze strony obozu sprzedających.
Dodatkowym czynnikiem mogącym stymulować podaż do większej aktywności było stopniowe pogarszanie się nastrojów na wiodących rynkach Eurolandu. Pewne znaczenie miało tutaj także to, że niemiecki DAX znalazł się w rejonie średnioterminowego węzła podażowego: 6790 – 6840 pkt., gdzie miedzy innymi wypadają projekcje symetrycznej formacji ABCD. Trzeba przyznać, że powyższe czynniki zdeterminowały przebieg wtorkowego handlu. Na rynku doszło bowiem wreszcie do wykrystalizowania się ruchu korekcyjnego, który sukcesywnie zaczął przybierać coraz bardziej na sile. Niepokojące w tym wszystkim było to, że na rynku kasowym spadkom towarzyszył spory wolumen obrotu i trochę nieoczekiwanie na tle pozostałych parkietów Eurolandu zaczęliśmy wykazywać się relatywnie większą słabością.
Ruch spadkowy zaczął jednak wytracać swój impet w rejonie lokalnej zapory popytowej: 2371 – 2374 pkt. Ponieważ przebiegała tutaj także ważna linia kanału trendowego, należało brać pod uwagę możliwość inicjowania przez kupujących działań obronnych.
Ostatecznie taki właśnie scenariusz urzeczywistnił się, tak więc w końcowej fazie handlu kontrakty zdołały wejść w fazę odreagowania wzrostowego. Zamknięcie wypadło jednak poniżej poniedziałkowej ceny odniesienia plasując się na poziomie 2390 pkt. (spadek wartości wynoszący 0.8%).
Wczorajsza sesja nie była już zatem przysłowiowym meczem do jednej bramki. W rejonie ważnej zapory podażowej: 2422 – 2427 pkt. doszło bowiem do uaktywnienia się sprzedających, co na wykresie świecowym znalazło swoje wizualne odzwierciedlenie w postaci czarnego korpusu świecy. Biorąc jednak pod uwagę skalę wykreowanego wcześniej impulsu popytowego i łącząc ten fakt z dotarciem kontraktów w okolice ważnego węzła Fibonacciego nie mogło dziwić to, że na rynku doszło wreszcie do wykrystalizowania się ruchu kontrującego.
Warto w tym kontekście zwrócić uwagę, że obóz byków nie dopuścił wczoraj do zanegowania pierwszej zapory popytowej Fibonacciego: 2371 – 2374 pkt. zbudowanej na bazie zniesienia 14.6% (wprowadziłem ten przedział w swoich opracowaniach online). Jest to według mnie ważna okoliczność, potwierdzająca gotowość byków do inicjowania działań obronnych. Nadal zatem zwracałbym uwagę na zakres: 2371 – 2374 pkt. Jego zanegowanie byłoby o tyle niepokojącym sygnałem, iż wiązałoby się także z wybiciem poniżej dolnej linii kanału trendowego (kolor niebieski). Nieco niżej przebiegają natomiast dwie median lines, które również funkcjonują na wykresie jako zapory popytowe. Zlecenie zabezpieczające dla wszystkich długich pozycji umiejscowiłbym natomiast kilka punktów poniżej zakresu cenowego: 2348 – 2352 pkt. W moim odczuciu w przypadku zanegowania wymienionej strefy wzrosłoby prawdopodobieństwo pogłębienia się ruchu korekcyjnego.
Natomiast w kontekście potencjalnych strategii intradayowych można byłoby założyć, że po przełamaniu strefy: 2371 – 2374 pkt. nastąpi test wymienionej przed momentem zapory popytowej: 2348 – 2352 pkt. Dlatego w tym celu warto byłoby wykorzystać zlecenie SToC (Speed Take or Cut) i tak określić parametry, by Take umiejscowić właśnie w rejonie strefy: 2348 – 2352 pkt. (jest to jednak propozycja transakcji niezgodnej z dominującym trendem, tak więc z założenia odznacza się sporym ryzykiem).
Podsumowując należy stwierdzić, że przewagę techniczną nadal zachowuje jeszcze obóz popytowy. Co więcej, poranne nastroje są na tyle dobre, iż pierwsze minuty handlu na FW20H12 upłyną prawdopodobnie po myśli obozu popytowego. Jeśli jednak doszłoby do ponownego ataku podaży, to niejako automatycznie bieżący ruch korekcyjny należałoby zacząć analizować pod kątem potencjalnego układu ABCD. Jest to w moim odczuciu ważne zagadnienie, do którego odniosą się nieco szerzej w swoim pierwszym opracowaniu online.
Opracowanie:
Paweł Danielewicz
analityk techniczny
DM BZ WBK