Za 500 sojowych parówek obronią Puszczę Notecką. Ekolodzy w nietypowy sposób odnieśli się do budowy zamku
Na liście są m.in.: 100 kilogramów cieciorki, Volkswagen rocznik '98, czy wędzone tofu na niedzielę. Ekolodzy z Obozu dla Puszczy w sarkastyczny sposób odnieśli się do zarzutów, że nie blokują budowy zamku w Puszczy Noteckiej.
13.07.2018 09:38
Aktywiści, znani z kilkumiesięcznej batalii w Puszczy Białowieskiej, wystosowali list otwarty. Skierowany jest do ministra środowiska Henryka Kowalczyka i premiera Matusza Morawieckiego.
Piszą w nim, że w związku z bezradnością polskiego rządu i organów odpowiedzialnych za ochronę przyrody są w stanie powstrzymać tę inwestycję. "Powodowani wyższa koniecznością jesteśmy w stanie zablokować wskazaną inwestycję budowlaną, której Państwo i władza nie kontrolują, nie wiedzą o niej, dowiadują się po fakcie" - można przeczytać w liście.
Ekolodzy piszą, że to także reakcja na słowa, które miały paść na antenie TVP Info "Ekolodzy nie zablokowali budowy apartamentowca na chronionym obszarze Natura 2000".
Obóz dla Puszczy podkreśla w liście, że nie posiada budżetu i prosi o "kilkanaście rzeczy", aby móc rozpocząć protest. Lista potrzebnych produktów i sprzętu nie pozostawia złudzeń, że ekolodzy z całej sytuacji po prostu sobie żartują.
Oprócz metalowych rur i grubego, stalowego łańcucha, aktywistom przydałoby się jeszcze m.in.: 100 kilogramów cieciorki, parówki sojowe - 500 sztuk, chleb żytni zapewniany na bieżąco, volkswagen rocznik '98, 40 tabliczek czekolady gorzkiej bez oleju palmowego, czy wędzone tofu na niedzielę.
Ekolodzy w podsumowaniu piszą, że za pomocą tych kilkunastu przedmiotów są w stanie skutecznie i "za darmo" zablokować inwestycje, z którymi nie radzi sobie państwo.
Jako przykład nieudolnych instytucji wymieniają: Ministerstwo Środowiska, Dyrekcje i Inspektoraty Ochrony Środowiska i Nadzór Budowlany.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl