Za starość też trzeba płacić

Trwają prace nad wprowadzeniem dodatkowej składki. Płacić mieliby ją wszyscy objęci ubezpieczeniem zdrowotnym - a więc również emeryci i renciści - oraz rolnicy.

Za starość też trzeba płacić
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

04.06.2009 | aktual.: 19.06.2009 16:24

W Polsce ponad milion osób z powodu stanu zdrowia wymaga stałej opieki. A będzie ich jeszcze więcej, bo społeczeństwo się starzeje. Wkrótce na emeryturę zacznie przechodzić armia ludzi z powojennego wyżu demograficznego. Według danych GUS w 2030 r. będziemy mieć 10 milionów obywateli w wieku poprodukcyjnym. W tej grupie społecznej ryzyko trwałych chorób i niesamodzielności jest jeszcze wyższe. Zdanych na pomoc innych będzie więc coraz więcej. I nie ma mocnych - trzeba wygospodarować na nich środki.

Prace nad projektem ustawy pielęgnacyjnej zostały zapoczątkowane w 2006 r. Wprowadzenie dodatkowej składki pielęgnacyjnej postulował jeszcze minister Religa.
Sprawą zajmuje się obecnie zespół powołany do opracowania ustawy o społecznym ubezpieczeniu pielęgnacyjnym.
_ W ciągu miesiąca ukaże się tzw. zielona księga, która będzie zawierała opis sytuacji w opiece długoterminowej oraz rekomendacje co do przedsięwzięć prawnych. Zmierzają one ku temu, aby przyjąć w Polsce ustawę o ubezpieczeniu opiekuńczym i uchwalić ubezpieczenie od ryzyka niesamodzielności _ - mówi senator Mieczysław Augustyn, kierujący zespołem.

Składką we wszystkich

Wysokość składki może wynosić 1 proc., choć jak mówi Augustyn, trudno jeszcze autorytatywnie się o tym wypowiadać. Będą ją płacić tak osoby pracujące, jak emeryci i renciści, a także rolnicy.

Senator Augustyn uważa, że ustawa będzie miała charakter solidarnościowy. Tadeusz Staniewski, sekretarz generalny Krajowej Partii Emerytów i Rencistów - że jest ona społecznie nie do przyjęcia.
_ Przy dzisiejszych dochodach emerytów i rencistów jakiekolwiek obciążanie ich dodatkowymi składkami bezsensowne _- uważa Staniewski. _ To kolejny zamach na ich pieniądze, których i tak mają mało! _

Jego zdaniem obecny system ma wystarczające mechanizmy do opieki nad ludźmi niesamodzielnymi. _ Kto chce, może się doubezpieczyć, są domy pomocy społecznej, rodzina może zatrudnić kogoś do opieki _ - wymienia.
_ Jeśli będą próby wprowadzenia składki wśród emerytów i rencistów, oprotestujemy ustawę _- zapowiada Staniewski.

_ Emeryci nie są stratni, przeciwnie - oni zyskują _ - przekonuje Augustyn. Tłumaczy, że ryzyko niesamodzielności rośnie wraz z wiekiem, a emeryci są bliżsi skorzystania z tego ubezpieczenia niż osoby pracujące, w wieku młodym lub średnim, które też będą je płaciły.
Wykluczenia tej grupy społecznej z płacenia składki więc nie planuje. _ Nie ma darmowych lunchy _ - mówi Mieczysław Augustyn._ Jeśli będzie niska baza składkowa, na przykład wyłączająca emerytów, to wówczas składka będzie musiała być wyższa i larum podniosą pracodawcy. _

Agnieszka Sowa z CASE nie ma wątpliwości, że nie jest to dobry okres na wprowadzanie dodatkowej składki. _ Z decyzją o wprowadzaniu dodatkowych obciążeń - w istocie jest to dodatkowy podatek - należałoby poczekać _ - uważa.

Augustyn zapewnia, że dodatkowe ubezpieczenie nie wejdzie w życie ani w tym roku, ani w następnym. _ Założenia do ustawy chcemy przygotować do końca września, a ustawę do końca roku. Mam nadzieję, że pożegnamy się z kryzysem i być może na początku 2011 roku stworzy się przestrzeń, by to ubezpieczenie udało się wdrożyć w życie _ - mówi.

_ Powstaje pytanie, jak składka ta będzie zarządzana: czy trafi do ogólnej puli środków NFZ, czy też będą to pieniądze wykorzystywane wyłącznie do opieki nad osobami długotrwale chorymi i niesprawnymi, w tym również niesprawnymi z powodu wieku _ - zastanawia się Agnieszka Sowa. _ Należałoby również, przed wprowadzeniem rozwiązań finansowych, zastanowić się nad formułą opieki długookresowej, w tym również pielęgnacyjnej, i ujednoliceniem systemu, który w tej chwili jest zdezintegrowany pomiędzy opieką zdrowotną a opiekę społeczną _- zauważa.

A może lepiej wykorzystywać to, co jest?

_ W naszej grupie społecznej jest wiele głosów, że pieniędzy wcale nie jest za mało _- mówi sekretarz Krajowej Partii Emerytów i Rencistów. I dodaje: _ Pieniądze wpompowane w niesprawny system służby zdrowia będą przejedzone, a nie poprawi to obsługi chorego. _

_ Oczywiście zawsze jest możliwość lepszego wydawania środków. Ale nie należy wierzyć w cuda _ - twierdzi prof. Marek Góra z SGH. _ W budżecie nie ma innych pieniędzy niż te, które pochodzą od nas samych, pracujących Polaków _
Góra przypomina, że emerytury przed 100 laty były przewidziane dla superseniorów, ludzi starych i niedołężnych. Dziś żyjemy znacznie dłużej, a przy tym na emeryturę przechodzą ludzie relatywnie młodzi. _ Im więcej wydajemy na niestarych emerytów, tym mniej pieniędzy mamy na różne ważne potrzeby społeczne, w tym ludzi wymagających naszej opieki. Zamiast dodatkowego obciążania ludzi składką, lepiej by dłużej pracowali _ - uważa.

Chcąc nie chcąc, będziemy ponosić koszty starzenia się społeczeństwa. Ale są i plusy. W gospodarce nie ma próżni i to, co dla jednych jest problemem, dla innych może być szansą.
_ Chcemy z pomocą tego ubezpieczenia stworzyć rynek usług w opiece długoterminowej. Dzięki niemu ma szansę powstać w Polsce kilkanaście tysięcy firm zatrudniających 200-250 tysięcy osób, które będą świadczyły usługi opiekuńcze dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji _ - podkreśla Augustyn.

Katarzyna Izdebska
Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)