Zakaz handlu rozszerzony o soboty? Padła propozycja zmian w przepisach
W Polsce toczy się debata nad potencjalnym rozszerzeniem ograniczeń handlu na dni inne niż niedziela. Partia Razem zaproponowała, aby ograniczyć godziny otwarcia sklepów także w soboty. Propozycja została poparta przez związki zawodowe.
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje w siedem niedziel w roku. W Sejmie trwają prace nad ustanowieniem Wigilii Bożego Narodzenia dniem wolnym od pracy. Tymczasem pojawiła się możliwość zmian w przepisach dotyczących godzin pracy sklepów w soboty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny jak 10 lat temu. Tak się kończy wojna dyskontów
Jak podaje portal dlahandlu.pl, posłanka Marcelina Zawisza z partii Razem podczas posiedzenia sejmowej komisji gospodarki zasugerowała, by zamiast ciągłych sporów o niedzielny zakaz handlu, zastanowić się nad innymi sposobami poprawy warunków pracy w sektorze handlu.
Jednym z rozważanych pomysłów jest wcześniejsze zamykanie dużych sklepów i marketów w soboty, aby pracownicy mieli więcej czasu na odpoczynek.
Lewica i Partia Razem jednocześnie sprzeciwiają się pomysłowi ugrupowania Polska 2050, która chce przywrócenia handlu w dwie niedziele w miesiącu. Jest szansa, że zostanie on także poparty przez polityków Koalicji Obywatelskiej lub Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Wolne niedziele to osiągnięcie, które należy zachować. Jeśli pojawią się próby odebrania tego prawa pracownikom, zagłosujemy przeciw – zapowiadał Adrian Zandberg z partii Razem. Związki zawodowe, w tym "Solidarność" podkreślają, że większość pracowników handlu chce wolnych niedziel.
Po tej godzinie sklepy powinny być zamknięte
Alfred Bujara z "Solidarności" podkreślił, że pracownicy sektora handlu są gotowi protestować, jeśli zmiany doprowadziłyby do konieczności pracy w niedziele. Wskazał, że większość zatrudnionych to kobiety, które często nie mają w niedzielę możliwości zapewnienia opieki nad dziećmi z powodu zamkniętych placówek.
Bujara zasugerował również, że nie tylko sobotnie godziny pracy powinny być skrócone, ale warto rozważyć także wcześniejsze zamykanie sklepów w dni powszednie. Jego zdaniem powrót do godzin sprzed pandemii, kiedy sklepy zamykano o 21, a nie o północy, przyczyniłby się do bardziej zrównoważonego rynku pracy.
– Nie ma drugiego kraju, gdzie sklepy są otwarte do północy lub przez całą noc. To przesada – mówił. Postulował, aby w tygodniu sklepy zamykały się o 21, a w soboty jeszcze wcześniej, o 18 lub 19.