Zapomniałeś o śmieciach? Dostaniesz 10 tys. kary!
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wielu przedsiębiorców musi składać informację dotyczących produkowanych śmieci. Za spóźnienie grozi wysoka kara - 10 tys. zł. Zapłaciło ją nawet Ministerstwo Środowiska!
25.03.2011 | aktual.: 27.03.2011 10:23
Problem w tym, że firmy i instytucje o tym obowiązku nie wiedzą. A to oznacza, że wiele z nich może nawet upaść!
Zgodnie z zapisami ustawy o odpadach "posiadacz odpadów bądź transportujący odpady, który będąc obowiązany do prowadzenia ewidencji odpadów lub przekazywania wymaganych informacji lub sporządzania i przekazywania zbiorczego zestawienia danych lub sporządzania podstawowej charakterystyki odpadów lub przeprowadzania testów zgodności, nie wykonuje tego obowiązku albo wykonuje go nieterminowo lub niezgodnie ze stanem rzeczywistym podlega karze pieniężnej w wysokości 10 000 zł".
Przeciwko takim zapisom protestują przedsiębiorcy, a nawet konwent Marszałków Województw RP. Marszałkowie wystosowali wspólne stanowisko, w którym podkreślają, że termin wprowadzenia zmian 19 dni przed upływem terminu przekazywania zbiorczych zestawień danych bez przeprowadzenia szerokiej kampanii medialnej jak i wysokość kar pieniężnych od samego początku wzbudzały wielkie kontrowersje.
Wspólny front utworzyły także organizacje skupiające i promujące przedsiębiorczość. Centrum im. Adama Smitha, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Inicjatywa Firm Rodzinnych, a także Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy skierowały list do premiera.
„Przepisy o karach (…) weszły w życie w dn. 12 marca 2010 r., a termin składania sprawozdań ustalono na 31 marca każdego roku (…) Nie było to poprzedzone żadną akcja informacyjną i przytłaczająca większość przedsiębiorców nie miała (i nie ma) świadomości o zmianie tej daty”
W wyniku tej ustawy może upaść wiele tysięcy małych firm. Instytucje podkreślają w swoim liście, że tylko nieliczni przedsiębiorcy w ogóle wiedzą o zmianie tego terminu! Właściciel małej firmy nie jest w stanie śledzić setek nowych aktów prawnych.
"W tej chwili odbieramy dziesiątki sygnałów od zrozpaczonych właścicieli jedno- lub kilkuosobowych firm, którzy zostali obciążeni karą 10 tysięcy złotych i znajdują się na progu bankructwa" - zauważają organizacje.
Skomplikowany 13-stronicowy dokument, przygotowany przez ministerstwo sprawia problemy nie tylko przedsiębiorcom.
I ministerstwo zapomniało
"Na skandal zakrawa fakt, że samo Ministerstwo Środowiska nie było w stanie go wypełnić oraz złożyć i wolało zapłacić 10 tysięcy złotych kary - z pieniędzy podatników!" - czytamy w liście do premiera.
- Państwu jest wygodniej zmuszać karami obywateli do sprawozdawczości niż samemu zaangażować się w kontrolę własnymi siłami, a bierze się to z nadmiaru obowiązków, którym państwo samo nie jest w stanie sprostać. Przygotowany przez ministerstwo formularz liczy 13 stron i samo Ministerstwo Środowiska nie było w stanie go wypełnić oraz złożyć i wolało zapłacić 10 tysięcy złotych kary - komentuje prawnik ZPP Paweł Budrewicz.
Z naszych przecież pieniędzy
Prezes ZPP Cezary Kaźmierczak zauważa, że po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją, w której urzędnicy sprawiają wrażenie kompletnie oderwanych od rzeczywistości. Od małej jedno lub kilkuosobowej firmy żąda się tego samego, co od PKN Orlen czy Rafinerii Gdańsk.
Sojusznikiem przedsiębiorców jest konwent Marszałków Województw RP.
Samorządowcy stoją na stanowisku, że kara w wysokości 10 tys. zł jest bardzo restrykcyjna i nie odzwierciedla w pełni stopnia szkodliwości czynu oraz zakresu naruszenia prawa. W szczególności w sytuacji przekroczenia terminu złożenia zbiorczego zestawienia danych o 1 lub 2 dni.
"Dlatego też konieczne jest zniesienie obowiązku marszałka województwa nakładania kary pieniężnej na podmiot, który złoży zbiorcze zestawienie z opóźnieniem. Pozwoli to na znaczne ograniczenie liczby postępowań administracyjnych, np. gdy podmiot zobowiązany złoży wykaz na skutek wezwania organu - zgodnie z regułami postępowania administracyjnego" - czytamy w stanowisku konwentu Marszałków Województw RP.
Jedna strona zamiast kilkunastu
Resort zajął się już sprawą. W swoim komunikacie zapowiada ułatwienia. Większość małych i średnich przedsiębiorców, którzy pomimo obowiązujących zwolnień są jednak zobowiązani do złożenia zbiorczego zestawienia danych, wypełni formularz w bardzo wąskim, podstawowym zakresie.
- Formularz zbiorczego zestawienia danych dotyczy bardzo różnych posiadaczy odpadów, np. wszystkich branż przemysłu. Ze względu na szeroki zakres ich działalności formularz jest rozbudowany, bo jest zbiorczy. Przedsiębiorcy wypełniają tylko jego odpowiednie działy, co w praktyce może oznaczać np. wypełnienie jednej strony z kilkunastu - wyjaśnia Beata Kłopotek, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami w Ministerstwie Środowiska.
JK - Wirtualna Polska