Zasmakowaliśmy w suplementach

W sprzedawanych na naszym rynku paramedykamentach można znaleźć mnóstwo niedozwolonych substancji. Tymczasem my suplementów spożywamy coraz więcej - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL

Główny Inspektorat Sanitarny prowadzi jedną z największych jednorazowych kontroli w swojej historii. Na jego zlecenie Narodowy Instytut Leków przebada 140 próbek dostępnych na rynku suplementów diety. Akcja to efekt fatalnych wyników wyrywkowych kontroli.

- Niektóre z dostępnych w kraju suplementów diety to nic innego jak sfałszowane leki - tłumaczy prof. Zbigniew Fijałek, dyrektor Narodowego Instytutu Leków.

W zeszłym roku podczas kontroli wykryto w nich m.in. aktywne substancje farmaceutyczne, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia konsumentów. Znaleziono tam np. sildenafil, tadalafil, sibutraminę (pochodna amtefaminy), które nie zostały dopuszczone do leków ani tym bardziej do suplementów diety.

Tymczasem rynek sprzedaży suplementów rośnie. Tylko w tym półroczu Polacy wydali na nie 1,4 mld zł, o 236 mln zł więcej niż w tym samym okresie dwa lata temu. Kupując jednocześnie o niemal 12 mln opakowań więcej.

Jeszcze w 2011 r. wartość ich sprzedaży nie przekraczała 3 mld zł, w tym roku ma wynieść już 3,5 mld zł, a w 2018 r. ma przekroczyć 5 mld zł - wynika z danych i prognoz firmy badawczej PMR.

W ubiegłym roku statystyczny Polak spożył 133 tabletki produktów witaminowo-mineralnych. Z badań Ogólnopolskiego Systemu Ochrony Zdrowia wynika, że aż 30 proc. dzieci do 3. roku życia otrzymywało witaminy i minerały w tabletkach. Inne dane szacunkowe podają, że suplementy zażywa nawet 75 proc. dorosłych Polaków. Dla porównania leki z- 55-85 proc. populacji.
Jak tłumaczy Michał Pilkiewicz z IMS Health, firmy nadzorującej wartość rynku leków, wzrost konsumpcji to efekt tego, że w sprzedaży pojawia się coraz więcej produktów. Firmom o wiele łatwiej zarejestrować suplement niż lek OTC, nie wspominając o leku na receptę. Suplement to środek spożywczy, więc podlega niniejszym restrykcjom.

Zdaniem prof. Małgorzaty Kozłowskiej-Wojciechowskiej z Instytutu Żywności i Żywienia, problemem są... reklamy, "dla których nie ma ograniczeń: dotyczą niby żywności, bo taka jest klasyfikacja suplementów. Tymczasem zawierają nieprawdziwe informacje, poczynając od tego, że pojawia się sugestia, iż chodzi o środki lecznicze".

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje