Zespół Brzoski chce zmian w godzinach pracy urzędów. Samorządy krytykują
Zespół ds. deregulacji, kierowany przez Rafała Brzoskę, zaproponował ujednolicenie godzin pracy urzędów. Samorządy wyrażają sceptycyzm wobec tej inicjatywy. Przedstawiciel Związku Powiatów Polskich uważa, że decyzję w tym zakresie powinien podejmować podmiot zarządzającym danym urzędem.
Podczas konferencji z premierem Donaldem Tuskiem zespół ds. deregulacji zaproponował, aby urzędy pracowały dłużej przynajmniej jeden dzień w tygodniu. Ma to de facto być "ujednolicenie" godzin pracy urzędów - zarówno administracji rządowej, jak i samorządowej.
Urzędy czynne nawet do 19:00? Oto propozycja
O tej propozycji mówiła także Anita Noskowska-Piątkowska, szefowa Służby Cywilnej, podczas ostatniego posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trendy komunijne w 2025 r. Ile trzeba zapłacić za talerzyk?
Jak wyjaśniła, postulat zakłada, aby w wyznaczonym dniu w tygodniu urzędy wykonywały swoje zadania w godz. 8:00-18:00 lub nawet 8:00-19:00. Proponuje, aby takim dniem był poniedziałek.
Zgromadzone informacje wskazują, że im mniejsza gmina, tym potrzeby wydłużania prac są mniejsze. Z kolei kierownicy urzędów w większych samorządach dostrzegają potrzebę wydłużenia godzin.
Samorządy kontrują pomysł zespołu Brzoski
Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich podkreśla, że decyzje o godzinach pracy powinny należeć do lokalnych władz. Jego zdaniem centralne regulacje mogą pogorszyć sytuację, zamiast ją poprawić. Wskazuje, że lokalne uwarunkowania najlepiej odpowiadają na potrzeby mieszkańców.
W Warszawie i okolicznych samorządach standardem są godziny 8.00-16.00, w w innych częściach Polski niektóre urzędy administracji samorządowej zaczynają pracę 7:30 albo 7:00, w zależności od lokalnych uwarunkowań.
Kubalski zwraca uwagę na postępującą cyfryzację usług, która może być alternatywą dla proponowanych zmian, ponieważ umożliwia dostęp do urzędów 24 godziny na dobę. Podkreśla, że e-usługi mogą zniwelować potrzebę fizycznej obecności w urzędzie, co jest szczególnie ważne w dobie cyfrowej transformacji.
Wojciech Grzeniewski, sekretarz gminy Michałowice, zauważa, że ujednolicenie godzin pracy może być problematyczne dla pracowników, ale wygodne dla mieszkańców.
Z perspektywy pracowników wprowadza to trochę zamieszania, bo część pracowników pracuje w godzinach indywidualnych ze względu na inne zobowiązania. Trochę to jest z punktu widzenia urzędu problematyczne - ocenia, cytowany przez PAP.
Z kolei Sławomir Filapek z gminy Wilkowice podkreśla różnorodność potrzeb między gminami miejskimi a wiejskimi. - My mamy tak, że mamy jeden dzień dłużej czynny urząd, w inny pracujemy krócej, by dać możliwość mieszkańcom, którzy pracują dłużej załatwienia swoich spraw - zaznacza. Jego zdaniem w przypadku ujednolicenia godzin zgodnie z propozycją takiej możliwość elastycznych zmian nie będzie.
120 ustaw ws. deregulacji
W trakcie czwartkowej konferencji szef InPostu, który kieruje zespołem ds. deregulacji, podkreślił, że "jesteśmy na finiszu tego studniowego sprintu prac wokół projektu deregulacji".
- W pierwszym etapie przygotowanych będzie około 120 projektów ustaw. Czasem będą to ustawy bardzo pracochłonne i skomplikowane, czasem będą po prostu unieważniać bariery - zapowiedział premier.
Jednocześnie tego samego dnia Sejm uchwalił pierwszą tzw. ustawę deregulacyjną wraz z poprawkami. Zakłada ona m.in. skrócenie czasu kontroli mikroprzedsiębiorców z 12 do 6 dni. Ustawa trafi teraz do Senatu.