Ziemia z ANR tylko dla rolników
Wicepremier-minister gospodarki Waldemar Pawlak jest przekonany, że ziemia z Agencji Nieruchomości Rolnych powinna jak najszybciej trafić do rolników. "Rzeczpospolita" napisała, że Ministerstwo Rolnictwa przygotowało projekt ustawy, zgodnie z którym 2,5 miliona hektarów jej ziemi ma zostać sprzedane.
29.10.2008 | aktual.: 29.10.2008 17:27
Będą ją mogli kupić wyłącznie rolnicy, którym resort rozłoży spłatę nawet na 15 lat.
Według gazety na takie działania resortu rolnictwa krytycznie spogląda opozycja, a nawet niektórzy posłowie Platformy Obywatelskiej. Waldemar Pawlak jest zdumiony takimi opiniami.
Według projektu z preferencyjnych warunków nie będą mogli skorzystać wszyscy chętni - tylko ci rolnicy, którzy uprawiają grunty, i to w gminie, w której ziemia będzie wystawiona na sprzedaż. Gdyby chcieli ją potem sprzedać, prawo pierwokupu będzie miał Skarb Państwa.
Zdaniem Waldemara Pawlaka takie zapisy ograniczą możliwość spekulacji. Wicepremier pytał czy lepiej będzie jeżeli polską ziemię będą kupowali zagraniczni inwestorzy.
Wicepremier Pawlak podkreślił, że chodzi o to, by do 2012 roku Polacy byli właścicielami ziemi, a nie tylko dzierżawcami. W 2012 roku kończy się okres ochronny na sprzedaż ziemi. Minister gospodarki dodał, że najwyższa pora, by ziemia znalazła prywatnych właścicieli. Podkreślił, że jeśli przez 19 lat duża część ziemi z zasobów państwowych nie została sprzedana to jest to bardzo zła sytuacja i czas najwyższy na to by ta ziemia znalazła właścicieli i najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli będą to wałściciele z Polski.
Od początku istnienia, czyli od 1991 roku, Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała milion 800 tysięcy hektarów, czyli ponad 38 procent przejętych gruntów. W 2007 roku ANR sprzedała 103 tysięcy hektarów, zaś w tym roku zamierza sprzedać 113 tysięcy. W dzierżawie jest prawie milion 840 tysięcy hektarów.
W sumie Agencja posiada niezagospodarowanych około 345 tysięcy hektarów. Ponadto ANR ma w tak zwanej rezerwie około miliona hektarów na zaspokojenie roszczeń zabużańskich oraz reprywatyzacyjnych.
