Zjada nas stres

Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że do 2020 roku depresja będzie drugą, po chorobie układu krążenia, z najczęściej występujących chorób na świecie

Zjada nas stres

20.04.2012 | aktual.: 20.04.2012 17:30

Nadmierna odpowiedzialność, brak wpływu na końcowy efekt pracy, niestabilność zatrudnienia. To jedne z wielu czynników zawodowych wyzwalających depresję i inne zaburzenia. Choć w niektórych zawodach pracownicy są znacznie bardziej narażeni na wystąpienie tych chorób, zawrotne tempo i zmienność warunków życia, sprawiają, że coraz więcej ludzi cierpi psychicznie.

Według badań Extended DISC, Polacy są najbardziej zestresowanym narodem w pracy. Narodowy Wskaźnik Stresu (NSI) wynosi u nas aż 2,22. Na jego działanie są szczególnie narażeni mieszkańcy dużych miast, w których tempo życia nie pozwala nieraz na niezbędny odpoczynek. W stolicy, tylko jeden na dwudziestu pracowników nie odczuwa negatywnych skutków stresu w pracy. A jest ich niestety wiele: bezsenność, apatia, nadpobudliwość, drażliwość, zaburzenia lękowe to tylko niektóre z nich. Jeśli nie zareagujemy odpowiednio szybko, w konsekwencji mogą prowadzić do wielu poważniejszych zaburzeń, takich jak depresja, czy wypalenie zawodowe.
Wśród osób szczególnie narażonych na czynniki wyzwalające stres i jego następstwa znajdują się pracownicy służb mundurowych, służby zdrowia, pracownicy socjalni, nauczyciele, doradcy finansowi, biznesmeni, prawnicy a także artyści. Do czynników wyzwalających stres należą między innymi: praca w ciężkich warunkach, z zagrożeniem zdrowia czy życia, dużo odpowiedzialność przy jednoczesnym braku wpływu na końcowy efekt pracy, niestabilność finansowa i zatrudnienia, a także praca z ludźmi.

– Szczególnie zawody, w których pracuje się z ludźmi, gdzie występuje relacja społeczna między dającym, a otrzymującym, są narażona na ryzyko wypalenia zawodowego – komentuje. Oczywiście nie każdy lekarz czy nauczyciel od razu zachoruje psychicznie. Istnieją pewne predyspozycje osobowościowe, które zwiększają ryzyko wystąpienia tych chorób. Osoby tłumiące gniew, wrażliwe, o małej odporności na stres, a także zaniżonej samoocenie są znacznie bardziej narażone na wystąpienie depresji – mówi Anna Wyszkowska, psycholog i psychoterapeutka.

- Umiejscowienie poczucia kontroli, czyli to, czy bardziej myślimy, że coś zależy od nas samych czy od warunków zewnętrznych, style radzenia sobie ze stresem, samoocena i motywacja osiągnięć, impulsywność, wybuchowość, zdolność do adaptacji, neurotyczność oraz introwersja, lęk, chwiejność emocjonalna, wrogość i agresja. Te cechy mogą zwiększyć skłonność do choroby – dodaje Anna Wyszkowska.

Profesor Lynn Johnson, w książce „Stress Managment” wśród tych cech wymienia również pesymizm i perfekcjonizm. Według Johnosona perfekcjoniści, nie dość, że łatwiej zapadają na depresję, to jeszcze trudniej się ich leczy, nawet w przypadku stosowania terapii i leków. Jest również większe prawdopodobieństwo, że zdecydują się popełnić samobójstwo, kiedy coś w ich życiu pójdzie nie tak. Jednoczesne zestawienie pesymizmu i perfekcjonizmu może powodować szybką frustrację, a stąd już nieduży krok do choroby.

Anna Wyszkowska, wśród chorób psychicznych związanych z pracą, wymienia wypalenie zawodowe, syndrom stresu pourazowego PTSD, depresję oraz uzależnienia. Pośród nich szczególnie depresja może być niebezpieczne dla życia. Według National Institute of Mental Health, 15 proc. osób ze stwierdzoną depresją popełnia samobójstwo. Dlatego ważne jest żeby nie bagatelizować pierwszych objawów. Kiedy powinniśmy zastanowić się, czy nie zwolnić tempa?

- Gdy nie chce nam się iść do pracy, przychodzimy z niej zmęczeni i mamy poczucie, że nasze działania nie mają sensu – mówi ekspertka. - Również gdy zaczynamy się denerwować, być agresywni i impulsywni, a w czasie wolnym myślimy o pracy i mało rzeczy sprawia nam przyjemność. Oczywiście najlepiej jest znaleźć pracę zgodną z naszymi zainteresowaniami albo odnaleźć w niej jakikolwiek osobisty wymiar i indywidualny sens.

Trzeba chodzić raz w roku przynajmniej na dwutygodniowy urlopy i wykorzystywać go w całości, nie poświęcać się, ani czasem, ani nadmiarem obowiązków dla firmy czy kolegów z pracy. Ważne jest, żeby mieć przyjaciół i spędzać z nimi wolny czas. Opowiadać o problemach, nie trzymać ich w sobie, a gdy się nie zmieniają, próbować je rozwiązać. Na pewno nie brać pracy do domu, nie żyć ponad stan, żeby nie stresować się nadmiernie utratą pracy. I co ważne, szkolić się i podnosić kwalifikacje, a przede wszystkim mieć swoją pasję.

Michalina Domoń/JK

Myślisz o zmianie pracy? Sprawdź najnowsze oferty!Myślisz o zmianie pracy? Sprawdź najnowsze oferty!

stresdepresjachoroby psychiczne
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)