Złe wieści dla pacjentów. Ceny w sanatorium poszybują w górę

Koszt pobytu w uzdrowiskach zależy zarówno od standardu pokoju, jak i od sezonu. Najbardziej ekonomiczną opcją są pokoje wieloosobowe bez własnego węzła sanitarnego.

Niższe opłaty obowiązują w okresie od 1 października do 30 kwietnia, określanym w branży turystycznej jako sezon niski. Jednak wraz z nadejściem sezonu wysokiego, który "startuje" już 1 maja, ceny rosną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

To ważna informacja dla kuracjuszy planujących pobyt w tym czasie - muszą pamiętać, że już od majówki będzie drożej.

Jednak, jak donosi dziennik "Fakt", ceny mogą wzrosnąć nie tylko z powodu sezonu. Okazuje się, że uzdrowiska i sanatoria dążą do podniesienia opłat dla pacjentów.

"Stowarzyszenie Unia Uzdrowisk Polskich jako organizacja branżowa reprezentująca największe krajowe zakłady lecznictwa uzdrowiskowego, spółki uzdrowiskowe uprzejmie wnosi o pilne uruchomienie waloryzacji odpłatności kosztów wyżywienia i zakwaterowania przez świadczeniobiorcę za rok 2023 i 2024" - pisze Unia Uzdrowisk Polskich (UUP) do resortu zdrowia, cytowana przez "Fakt".

Dodaje, że wynika to również z kryzysu gospodarczego w 2023/2024, inflacji, wzrostu kosztów wynagrodzeń minimalnych, paliwa, energii, podatków, opłat, żywności i innych kosztów związanych z prowadzeniem działalności leczniczej. Unia wylicza również, że opłaty trzeba by podnieść o wskaźnik inflacji za 2022 rok i 2023 rok, czyli łącznie o 25,8 proc. 

Po podwyżce, najdroższy pokój kosztowałby od 860 do nawet 1080 zł. To ok. 200 zł więcej niż obecnie (za cały 21-dniowy turnus) - wskazuje "Fakt". Z tymi cenami, część pacjentów nie mogłaby sobie pozwolić na wyjazd.

Ministerstwo Zdrowia póki co nie przychiliło się do wniosku UUP. 

"Na obecną chwilę nie zostały podjęte przez kierownictwo Ministerstwa Zdrowia wiążące decyzje w sprawie zmiany poziomu finansowania przez świadczeniobiorcę kosztów wyżywienia i zakwaterowania w sanatorium uzdrowiskowym" - poinformowalo MZ, cytowane przez "Fakt".