Złoty odrabia straty po największej zapaści w tym roku

Za euro płacimy o około 5 groszy mniej niż jeszcze w piątek.

Złoty odrabia straty po największej zapaści w tym roku
Jacek Bereźnicki

19.01.2016 | aktual.: 19.01.2016 16:34

Złoty odrabia straty po piątkowym osłabieniu. Spadek wartości polskiej waluty był wywołany informacją o obniżeniu polskiej wiarygodności kredytowej przez agencję Standard&Poor's. Za euro płacimy o około 5 groszy mniej niż jeszcze w piątek. W przypadku dolara i franka szwajcarskiego sytuacja jest nieco mniej optymistyczna.

Euro kosztuje we wtorek popołudniu około 4,44 zł. Za franka szwajcarskiego płacimy 4,06, czyli około 3 grosze mniej w stosunku do rekordowej w tym roku wartości z piątku. Mocny pozostaje dolar amerykański, za którego trzeba zapłacić 4,08 zł. W przeciwieństwie do dwóch pozostałych walut, osiągnął on swoją najwyższą wartość nie w piątek, ale w poniedziałek.

- Panika, która miała miejsce po piątkowej decyzji S&P została opanowana, jednak złoty bardzo powoli próbuje odrobić swoje straty. Presja na złotego prawdopodobnie nie zmaleje w związku, z czym o powrót kursów do poziomów sprzed decyzji w najbliższym czasie może być bardzo trudno - komentuje Michał Papuga z działu analiz XTB.

Mimo odreagowania, na rynku pozostają jeszcze obawy związane z ewentualnymi zmianami oceny wiarygodności kredytowej naszego kraju przez inne agencje.

- Kluczową kwestią pozostaje obecnie fakt dalszego rozwoju sytuacji wokół polskiego ratingu u innych agencji. Inwestorzy zastanawiają się czy Fitch i Moody's również mogą zrewidować oceny w dół w kolejnych miesiącach, czy może S&P częściowo wycofa się z piątkowej decyzji - komentuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

O kolejne spadki cen zagranicznych walut na razie będzie trudno. Nie należy się jednak spodziewać kolejny mocnych wzrostów. Euro pozostanie poniżej poziomu 4,5 zł.

- Na mocniejsze wzrosty złotego nie ma obecnie co liczyć, jednak również potencjał dalszych spadków został ograniczony. Z rynkowego punktu widzenia przebieg poniedziałkowej sesji pokazał, iż wskazywana już strefa 4,4-4,5 zł za euro, stanowić może istotną barierę przed dalszym osłabieniem polskiej waluty - dodaje Ryczko.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)