Trwa ładowanie...
d2dw1oc
27-04-2016 10:59

Złoty ponownie traci na wartości po wczorajszym krótkotrwałym umocnieniu

Warszawa, 27.04.2016 (ISBnews/ Admiral Markets) - Wtorkowe umocnienie złotego okazało się póki co jednodniowym odreagowaniem jego silnej wyprzedaży z poprzednich dni. Dziś ponownie traci on na wartości do głównych walut. O godzinie 10:32 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3876 zł wobec 4,3688 zł wczoraj na koniec dnia. Dolar podrożał do 3,8726 zł z 3,8682 zł, a szwajcarski frank do 3,9860 zł z 3,9753 zł. Sentyment do polskiej waluty pozostaje słaby, co koreluje też z wyprzedażą rodzimego długu w ostatnim czasie. To sugeruje, że podażowa presja może utrzymywać się w kolejnych dniach i w pierwszej połowie maja.

d2dw1oc
d2dw1oc

Zwraca uwagę, że złoty od początku miesiąca taniej do węgierskiego forinta. Traci również do niego dziś pomimo, że we wtorek Bank Węgier obciął stopy procentowe (do 1,05%) i zapowiedział kolejne cięcia. Oznacza to, że przyczyn wyprzedaży rodzimej waluty należy szukać w kraju. Wskazać można nawet kilka przyczyn. Po pierwsze, są to obawy związane z zapowiedzianym na 13 maja przeglądem oceny wiarygodności kredytowej Polski przez agencję Moody's. Wydaje się prawdopodobne, że podobnie jak S&P, Moody's zetnie tę ocenę. I inwestorzy to dyskontują. Ponadto, inwestorów niepokoić może wciąż niewyjaśniona przyszłość ustawy frankowej, możliwe dalsze zaostrzenie konfliktu politycznego w kraju, czy w jakimś stopniu również niedawne słabe wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.

Czynników ryzyka można też szukać na rynkach globalnych. Zwłaszcza na Wall Street. Po 2,5-miesięcznym rajdzie amerykańskie indeksy wydają się być o krok od korekty. To zaś doprowadzi do ograniczenia apetytu na ryzyko i spowoduje odpływ kapitałów z rynków wschodzących. W tym z Polski.

Na gruncie analizy wykresów polskich par walutowych dalsze osłabienie złotego jest obecnie scenariuszem bazowym. Notowania EUR/PLN mogą sięgnąć w maju nawet poziomu 4,45-4,47 zł, za dolara możemy wówczas zapłacić 3,97-4,00 zł, a za szwajcarskiego franka między 4,02 a 4,06 zł. Takiej przeceny nie będą w stanie powstrzymać nawet słowne interwencje Ministerstwa Finansów.

W krótszym terminie, bo w perspektywie najbliższych godzin, nastroje na rodzimym rynku walutowym będą kształtować przede wszystkim rynki globalne. W szczególności oczekiwania związane z kończącym się dziś posiedzeniem amerykańskiej Rezerwy Federalnej (wyniki będą znane o godzinie 20:00). Wprawdzie zmiana stóp procentowych nie jest prognozowana, ale istotne będzie to, co znajdzie się w komunikacie towarzyszącym tej decyzji. Jak Fed będzie się zapatrywał na sytuację na rynkach globalnych i kondycję gospodarki USA? Mówiąc wprost, kiedy będzie widział szansę na kolejną podwyżkę stóp procentowych. Im bardziej będzie to odległy termin, tym lepiej dla złotego i innych walut rynków wschodzących. I odwrotnie.

Marcin Kiepas

Główny Analityk

Admiral Markets AS Oddział w Polsce

(ISBnews/ Admiral Markets)

d2dw1oc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2dw1oc