Złoty tracił we wtorek wobec najważniejszych walut

Złoty stracił we wtorek w stosunku do wszystkich głównych walut. Ok. godz. 17.10 za euro trzeba było zapłacić 4,24 zł, za dolara 3,76 zł, a za franka szwajcarskiego 3,91 zł.

01.09.2015 17:35

Jak ocenił w komentarzu analityk Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski, "pomimo ponad 2 proc. spadków na giełdzie w Warszawie oraz silnego rozczarowania odczytem indeksu PMI dla sektora przemysłowego, EUR/PLN utrzymał się poniżej poziomu 4,24 i pozostawał w ramach konsolidacji widocznej w ostatnich tygodniach". "Nie widać też na horyzoncie impulsów, które mogłyby wyrwać notowania i nadać bardziej określony kierunek na następne tygodnie, ciągle oczekujemy więc pozostawania kursu w okolicach 4,20-4,24" - dodał Maliszewski.

Odczyt indeksu PMI spadł w sierpniu do 51,1 pkt. z 54,5 pkt. w lipcu, co - jak zaznaczył analityk mBanku - było sporym zaskoczeniem po całkiem dobrych nastrojach menadżerów logistyki.

"Wydaje się, że na tak słabe dane wpływ miało wiele czynników jednorazowych, zakłócenia w energetyce, wzrost obaw o Chiny, które nie powinny wywierać wpływu na polskie przedsiębiorstwa w kolejnych miesiącach. Niezwykle istotne będzie więc, czy dane za wrzesień pokażą poprawę nastrojów" - zaznaczył Maliszewski.

Ocenił, że na razie rynki zignorowały wtorkowe odczyty, oczekując na ważniejsze sygnały, które mogą pojawić się już w środę ze strony Rady Polityki Pieniężnej, ale także ze strony EBC oraz dane z rynku pracy w USA - w dalszej części tygodnia.

"Środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej jest dość łatwa do przewidzenia i rynek zakłada, że RPP podtrzyma swoje zapewnienia o stabilności stóp procentowych do końca kadencji większości członków obecnego składu Rady - do początku przyszłego roku" - wskazał Maliszewski.

Jego zdaniem notowaniami dolara będą najprawdopodobniej rządzić w najbliższych dniach dane ze Stanów Zjednoczonych, więc relacja USD/PLN może ulegać dynamicznym zmianom. "Należy przygotować się na spore wahania kursu, do których impulsem mogą okazać się już środowe odczyty ADP, które będą zapowiedzią piątkowych danych z rynku pracy w USA. Ciągle należy liczyć się z możliwością wybicia USD/PLN powyżej poziomu 3,80, co jednak nie powinno mieć miejsca przed piątkiem" - zaznaczył ekspert.

W ocenie głównego analityka walutowego Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Marka Rogalskiego perspektywy dla złotego uległy pogorszeniu, a przyczyniły się do tego publikacje słabszych danych aktywności w przemyśle dla poszczególnych gospodarek.

"Perspektywy dla złotego uległy pogorszeniu i to widać też na wykresach. EUR/PLN wraca w rejon oporu przy 4,24 i być może spróbuje ruszyć w stronę 4,26. Z kolei USD/PLN jest już (...) przy 3,74 i może próbować łamać rejon oporu przy 3,7850" - wskazał Rogalski.

Dodał, że wtorek przyniósł serię publikacji słabszych danych aktywności w przemyśle dla poszczególnych gospodarek. "Słabo, chociaż teoretycznie zgodnie z oczekiwaniami (...) wypadły Chiny, co zwiększyło tylko presję na dodatkowe działania ze strony tamtejszych władz" - zaznaczył.

W jego ocenie nieco rozczarowała Europa. "(...) Dane dla Polski wyglądają źle i raczej nie jest to czynnik jednorazowy, jak np. upały. Indeks PMI dla przemysłu spadł w sierpniu do 51,1 pkt. z 54,5 pkt. w lipcu przy medianie oczekiwań 54,2 pkt" - podkreślił analityk.

Według Rogalskiego zdaje się to sugerować, że II półrocze w krajowej gospodarce może przynieść dalsze hamowanie, które było już widoczne w II kwartale i zaskoczyło część analityków.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)