ZUS wysyła ważną korespondencję zwykłymi listami. I nie widzi problemu
ZUS skąpi grosza na listy polecone do ubezpieczonych. I informację o wysokości emerytury albo w sprawie wypłaty zasiłku chorobowego wysyła listem zwykłym, do którego każdy może mieć dostęp.
28.11.2019 09:13
O listach z ZUS-u pisze czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Jedna z czytelniczek skarży się, że dostała informację o odmowie wypłaty zasiłku chorobowego zwykłym listem.
Takich spraw jest więcej. W podobny sposób Zakład wysyła np. informacje dotyczące wysokości przyznanej emerytury. W przypadku zwykłego listu listonosz po prostu zostawia go w skrzynce i nie zajmuje go już to, czy adresat list przeczyta, czy nie.
A nierzadko w listach od ZUS-u znajdują się bardzo ważne decyzje, które powinny trafić prosto do rąk zainteresowanego. Przy pokwitowaniu odbioru wiadomo dokładnie, kiedy przesyłka dotarła i ile czasu ubezpieczony ma na przykład na odwołanie się od decyzji
Obejrzyj też: Ozusowanie umów. Prezes ZUS: "tak, jest to przewidziane"
Zgodnie z prawem jest to 30 dni od daty doręczenia, ale skoro nie wiadomo, kiedy list został doręczony, pojawia się problem.
ZUS zapewnia jednak, że łaskawie patrzy na wszystkie odwołania, które do niego spływają. - Ciężar udowodnienia, że odwołujący się przekroczył miesięczny termin do zaskarżenia decyzji spoczywa na organie rentowym - tłumaczy "DGP" rzecznik ZUS-u Wojciech Andrusiewicz.
I dodaje, że ZUS bierze pod uwagę całokształt aktywności klienta, odnotowanych w aktach sprawy. Na przykład pisma lub oświadczenia, z których wynika czy klient wiedział o decyzji.
Adwokat Paweł Matyja przyznaje w rozmowie z gazetą, że ZUS nie ma obowiązku wysyłania listów poleconych. Z drugiej strony jest to dobra praktyka w przypadku ważnych pism urzędowych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl