Związkowcy przemysłu lotniczego mogą protestować ws. przetargu na śmigłowce
Według listu związkowców, przedstawiona 14 stycznia br. na spotkaniu ?Solidarności" z ministrem Tomaszem Siemoniakiem propozycja, aby przedstawiciel związków występował w charakterze społecznego obserwatora procedury przetargowej "była jedynie grą na czas ze strony rządowej".
"Zaproszenie naszego przedstawiciela, na dwa tygodnie przed ogłoszeniem wyników przetargu (21 kwietnia br.) jest potwierdzeniem tej tezy. W tak krótkim czasie ocena co do przejrzystości i transparentności całego procesu przetargowego jest niemożliwa i stawia pod znakiem zapytania szczerość intencji Pana Ministra" - czytamy w liście NSZZ KSPL.
Wcześniej związkowcy ?Solidarności" krytykowali przetarg, podkreślając m.in., że w Polsce działają już dwie firmy śmigłowcowe (PZL Świdnik i PZL Mielec), a przetarg może wygrać inna firma, która nie produkuje w naszym kraju śmigłowców.
Zakup 70 śmigłowców wielozadaniowych jest jednym z największych postępowań w ramach programu modernizacji polskiej armii. Jego wartość szacuje się na ponad 10 mld zł. Do przetargu przystąpiły zakłady PZL Świdnik, należące do włosko-brytyjskiej grupy AgustaWestland, ze śmigłowcem AW149, Sikorsky z PZL Mielec ze śmigłowcem S70i Black Hawk. Natomiast konsorcjum z Airbus Helicopters zaproponowało maszynę H225M.
(ISBnews)