Zwrot w notowaniach EUR/USD
Czy rynek szykuje się do zwrotu? - to pytanie zadaliśmy 20 listopada 2009 w artykule zamieszczonym na naszym blogu. Dzisiaj już wiemy, że opisane przez nas sygnały, przynajmniej na rynku surowców oraz EUR/USD, były ostrzeżeniami, obok których żaden inwestor nie powinien przejść obojętnie.
16.12.2009 12:08
Zachowanie amerykańskiej waluty w minionym tygodniu potwierdza, że możemy mieć obecnie do czynienia ze zmianą średnioterminowego trendu. Do takich wniosków prowadzi zarówno analiza techniczna, jak i fundamentalna.
- Analiza techniczna
Oprócz analizy kursu EUR/USD, istotnym punktem potwierdzającym prognozowany przez nas zwrot jest zmian sytuacji na indeksie USD. Obrazuje on wartość dolara w stosunku do koszyka walut (euro, jen, funt, dolar kanadyjski, korona szwedzka, frank szwajcarski).
W ostatnich dniach nastąpiło przełamanie spadkowej linii trendu, która wyznaczała kierunek zmian od kwietnia tego roku, dodatkowo po raz pierwszy od marca 2009 kurs znajduje się wyraźnie powyżej średniej kroczącej 40 dniowej.
Analizując wykres EUR/USD, wyraźnie można zauważyć, że omawiana we wspomnianym na początku raportu artykule strefa oporu w okolicach poziomu 1,5000 okazała się bardzo trudna do trwałego przebicia. Rynek wielokrotnie ją testował, nastąpiło nawet wybicie – jak czas pokazał fałszywe – jednak zabrakło siły na wyraźny impuls wzrostowy. Przyglądając się wykresowi w skali dziennej i tygodniowej dostrzec można sygnały przemawiające za rozpoczęciem korekty wartości europejskiej waluty.
Na wykresie tygodniowym zauważyć można, że kurs EUR/USD zamknął tydzień poniżej 15-okresowej średnie kroczącej, która „prowadziła” trend wzrostowy przez niemal pół roku (wykres 2). Dodatkowo notowania wyhamowały trend wzrostowy na 76,4% zniesieniu Fibonacciego całego ruchu spadkowego od historycznego szczytu na poziomie 1,6038 do dołka na poziomie 1,2379. Nie jest to silny techniczny sygnał, jednak warto mieć go na uwadze.
Przechodząc na skalę dzienną, dostrzec można trzy bardzo ważne zależności, które dodatkowo przemawiają za kontynuacją korekty notowań EUR/USD. Przede wszystkim obserwujemy dywergencję pomiędzy kursem a oscylatorem RSI. Podczas gdy rynek eurodolara zwyżkował atakując strefę 1,50-1,51, oscylator RSI sugerował, że ruch ten traci impet i rośnie prawdopodobieństwo korekty. Drugą ważną obserwacją jest przebicie „szybkiej” wzrostowej linii trendu (wykres 3) . Najważniejsze jednak wydają się wnioski płynące z klasycznej teorii Dowa. Według niej, rynek znajduje się w trendzie wzrostowym do momentu aż można zaobserwować sekwencję nowych wyższych szczytów i wyższych dołków. W chwili obecnej doszło do załamania takiej struktury. Jest to kolejny powód, który każe nam zmienić nastawienie względem amerykańskiej waluty. Obecnie spodziewamy się korekty na rynku EUR/USD. Uważamy, że kurs szybko może zniżkować nawet w okolice poziomu 1,4300. 2. Analiza fundamentalna
Za zniżką kursu EUR/USD przemawia również analiza fundamentalna. Ostatnie reakcje kursu tej pary walutowej na publikacje danych z USA wskazują, że powraca naturalna zależność zgodnie z którą dolar zyskuje na wartości po lepszych od oczekiwań odczytach wskaźników z amerykańskiej gospodarki, natomiast traci, gdy okazują się one gorsze. Taką zależność obserwowaliśmy już po prezentacji raportu z amerykańskiego rynku pracy oraz po odczycie dynamiki sprzedaży detalicznej i indeksu nastrojów konsumentów sporządzanego przez Uniwersytet Michigan. Dane te okazały się lepsze od oczekiwań i to właśnie po ich odczytach dokonała się duża część ostatniego ruchu spadkowego kursu EUR/USD. Taka reakcja wartości euro względem dolara, przeciwna do tej obserwowanej przez ostatni rok, wynika z tego, iż inwestorzy zaczęli grać na podwyżki stóp procentowych w USA. Amerykańskie władze monetarne wielokrotnie podkreślały, że jednym z głównych czynników, który zmusza je do utrzymania kosztu pieniądza na niskim poziomie w dłuższym
okresie jest zła kondycja sektora pracy. Ostatnie dane, które wskazały na stabilizację jego stanu, pozwoliły uwierzyć inwestorom, że stopy procentowe w USA mogą zostać podniesione już w przyszłym roku. Obecnie kontrakty futures na stopę funduszy federalnych wskazują nawet, iż uczestnicy rynku liczą na zacieśnienie polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych już w sierpniu. Choć data ta wydaje się dość odległa, to jednak dla inwestorów staje się ona istotna, gdyż zwykle z dużym wyprzedzeniem dyskontują oni tego typu wydarzenia. Perspektywa ewentualnych podwyżek stóp w USA zwiększa atrakcyjność aktywów dolarowych, a z drugiej strony zniechęcił inwestorów do wykorzystywania dolara w transakcjach opartych o carry trade. W ostatnich miesiącach, dzięki wyjątkowo niskim stopom procentowym, w transakcjach tych zapożyczano się w amerykańskiej walucie, a za w ten sposób pozyskane środki nabywano ryzykowniejsze aktywa, dające szanse na osiągnięcie wyższej stopy zwrotu. Rezygnowanie z dolara w tego typu strategii
inwestycyjnych oraz wzrost atrakcyjności aktywów dolarowych może sprawić, że w pierwszej fazie umocnienie amerykańskiej waluty będzie wyjątkowo silne. Dlatego też uważamy, że jeszcze w bieżącym roku kurs EUR/USD może spaść nawet do poziomu 1,4300.
Wobec wspomnianej zmiany zależności kurs EUR/USD przestaje być barometrem nastrojów rynkowych a zaczyna odzwierciedlać to, jak inwestorzy postrzegają sytuację w strefie euro i w Stanach Zjednoczonych (m.in. pod kątem ewentualnych przyszłych podwyżek stóp procentowych). W chwili obecnej zdecydowanie korzystniej prezentują się dane nadchodzące z USA. Dowodem tego mogą być chociażby publikacje z ostatnich dni, kiedy to dane ze strefy euro (w tym przede wszystkim z Niemiec – największej gospodarki Eurolandu) wypadały zdecydowanie poniżej oczekiwań, natomiast wskaźniki ze Stanów Zjednoczonych okazywały się znacznie lepsze od prognoz (m.in. te przytoczone w poprzednim akapicie). Ponadto niepokój inwestorów budziły problemy fiskalne Grecji i Hiszpanii. Z tego względu porównanie gospodarek strefy euro i Stanów Zjednoczonych również przemawia za spadkami kursu EUR/USD.
Pewne ryzyko dla scenariusza wskazującego na powrót do wspomnianej naturalnej zależności rodzi wciąż wyjątkowo łagodne opinie wyrażane w kontekście polityki pieniężnej przez amerykańskie władze monetarne. Prezesa Fed, B. Bernanke w dalszym ciągu podkreśla, że stopy w USA powinny pozostawać na niskim poziomie przez „dłuższy czas”. Jeśli poglądu tego nie zmieni w najbliższych miesiącach, może to nieco zniechęcić inwestorów do grania na podwyżki kosztu pieniądza w Stanach Zjednoczonych i tym samym zahamować aprecjację amerykańskiej waluty, do czasu, aż nastawienie amerykańskich władz monetarnych do polityki pieniężnej ulegnie zaostrzeniu. Z tego względu najbliższe komunikaty Fed będą bardzo istotne. Pierwsze z nich poznamy już w środę, 16 grudnia, po posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku w sprawie stóp. Istnieje ryzyko, że jeśli okaże się on wyjątkowo łagodny, powstanie chwilowa presja deprecjacyjna w notowaniach dolara.
Mariusz Potaczała
Marcin Ciechoński
Mikołaj Kusiakowski
Tomasz Regulski
DM TMS Brokers S.A.