Zyta Gilowska: Polskie firmy będą ofiarami podwyżki VAT
Członek RPP Zyta Gilowska w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" obawia się, że podwyżka VAT spowoduje spadek konsumpcji, a wpływ podwyżki na ceny żywności może mieć dłuższy wpływ niż jednorazowy.
30.09.2010 | aktual.: 30.09.2010 12:19
Członek RPP Zyta Gilowska w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" obawia się, że podwyżka VAT spowoduje spadek konsumpcji, a wpływ podwyżki na ceny żywności może mieć dłuższy wpływ niż jednorazowy.
- Gdy płace realne stoją w miejscu, a zatrudnienie rośnie tylko sezonowo, to za te same pieniądze i przy wyższych cenach ludzie mogą kupić mniej. Czyli może nastąpić spadek wolumenu konsumpcji w ujęciu fizycznym - powiedziała.
Jej zdaniem bardziej grozi on towarom krajowym, gdyż towary importowane - np. konfekcja i tekstylia z Chin - są elastyczne cenowo. - Pośrednicy z łatwością dostosowują swoje marże do nowych okoliczności. Przecież te towary są kupowane tak tanio dlatego, że ich produkcja jest bardzo tania - tłumaczy. Jak tłumaczy, nasi producenci mają szanse konkurować z producentami chińskimi wyłącznie jakością towarów, ale to właśnie jakość jest pierwszą ofiarą drożyzny
- Niewątpliwie zdrożeje żywność, szczególnie nieprzetworzona, na którą podatek VAT wzrośnie o 2 pkt. procentowe - z obecnych 3 procent do 5 procent - wylicza.
- Istotny jest nie tylko wpływ podwyższonego podatku VAT na wzrost cen żywności, ale także natura tego wzrostu - czy będzie on jednorazowy, czy też będzie to proces wzrostu cen rozwijający się w czasie. Bo jeśli proces, to raz puszczony w ruch może mieć tendencję rozwojową. Ten problem zwraca uwagę na koszt energii i transportu, co mocno podnoszą piekarze - dodała.