Nieograniczona interwencja EBC na rynku obligacji

Prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi zapowiedział w czwartek, że w ramach walki z kryzysem i ratowania wspólnej waluty EBC będzie bez ograniczeń skupował krajowe obligacje krótkoterminowe (o terminie zapadalności do trzech lat).

Nieograniczona interwencja EBC na rynku obligacji
Źródło zdjęć: © AFP | ERIC PIERMONT

06.09.2012 | aktual.: 06.09.2012 19:27

Prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi zapowiedział w czwartek, że w ramach walki z kryzysem i ratowania wspólnej waluty EBC będzie bez ograniczeń ilościowych skupował krajowe obligacje krótkoterminowe (o terminie zapadalności do trzech lat).

Prowadzony przez EBC program skupowania na rynku wtórnym obligacji krajów południa strefy euro, zwłaszcza Hiszpanii i Włoch, ma służyć obniżeniu rekordowych kosztów obsługi długów tych dwóch państw i poprawić sytuację całej strefy euro.

- EBC zrobi wszystko, by zachować euro; euro jest nieodwracalne - powiedział Draghi na konferencji prasowej we Frankfurcie na Menem. Tłumaczył decyzję EBC "poważnymi zakłóceniami obserwowanymi na rynku obligacji, które wynikają z nieuzasadnionych obaw części inwestorów co do odwracalności euro".

EBC będzie publikował cotygodniowe i comiesięczne sprawozdania z zakupów. Ma mieć na rynku taki sam status jak inne podmioty kupujące papiery dłużne krajów, co oznacza, że bank centralny strefy euro będzie tak samo narażony na ewentualne straty w przypadku niewypłacalności państwa, jak inwestorzy prywatni.

Poprzedni program ograniczonego skupu włoskich i hiszpańskich obligacji, na które EBC wydał w sumie 209 mld euro, został zakończony. Nowy program (nazwany Outright Monetary Transactions - OMT) będzie obwarowany surowymi warunkami, a zainteresowany kraj będzie musiał najpierw wystąpić o pomoc z funduszu ratunkowego dla krajów strefy euro - EFSF lub EMS. To oznacza zobowiązanie się do reform i poddanie kontroli partnerów ze strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Draghi ostrzegł, że EBC będzie mógł zaprzestać skupowania papierów, jeśli kraj odstąpi od rygorystycznej polityki uzdrowienia finansów publicznych.

Szefowa MFW Cristine Lagarde oświadczyła w komunikacie: "Z zadowoleniem witamy nowy schemat interwencji EBC na rynku zadłużenia. MFW jest gotowy do współpracy w granicach swego mandatu". Jej zdaniem, konferencja prasowa Draghiego jest "ważnym krokiem" ku wzmocnieniu wzrostu i stabilności w strefie euro. Lagarde uznała, że pomoże to krajom, które przeprowadzą bolesne reformy, a jednocześnie muszą się zapożyczać na rynku.

- To są bardzo odważne wypowiedzi. EBC zrobi wszystko, by uratować strefę euro. Pojawia się zapowiedź, że EBC będzie skupował obligacje nie tylko na rynku pierwotnym, ale i wtórnym. Jest jednak pewien haczyk, z takiej pomocy będą mogły skorzystać poszczególne państwa, gdy o to poproszą i zgodzą się na objęcie ich finansów kontrolą oraz pewnymi ograniczeniami. Na pewno więc nie będą korzystać z takiej pomocy chętnie - skomentował na antenie TVN CNBC Wiesław Rozłucki, były prezes GPW.

Draghi dodał, że na czwartkowym posiedzeniu Rady Prezesów EBC był jeden głos przeciwko decyzji o skupowaniu obligacji krajów. Wiadomo, że przed spotkaniem skupowaniu obligacji Hiszpanii i Włoch sprzeciwiał się prezes Bundesbanku Jens Weidmann. Argumentował, że interwencja EBC na rynku obligacji narusza zakaz finansowania państw poprzez emisję pieniądza i jest niezgodna z główną rolą EBC, jaką jest zapewnienie stabilizacji cen.

Zdaniem Draghiego czwartkowa decyzja mieści się w kompetencjach EBC, a zwiększona inflacja nie grozi, bowiem środki wydatkowane przez EBC na zakup obligacji mają być kompensowane wkładami pieniężnymi z banków tej samej wysokości, by nie zwiększać podaży pieniądza (określa się to jako zakup sterylizowany).

Wbrew spekulacjom prasowym EBC nie wyznaczy natomiast jakiegoś poziomu oprocentowania obligacji, powyżej którego będzie interweniował na rynku; nie będzie więc z góry określonego spreadu papierów dłużnych Hiszpanii czy Włoch (chodzi o różnicę ich rentowności w porównaniu z obligacjami Niemiec, które są najniżej oprocentowane w UE i stanowią odniesienie dla rynków).

Choć decyzja EBC była spodziewana, to rynki wyraźnie na nią zareagowały: oprocentowanie hiszpańskich obligacji 10-letnich spadło do 6,065 proc., a włoskich do 5,315 proc., zaś główne indeksy madryckiej i mediolańskiej giełdy wzrosły o 4,9-4,3 proc. Zyskały zwłaszcza akcje europejskich banków. Także Wall Street, londyńskie City, Paryż i Frankfurt pozytywnie zareagowały zwyżkami na otwarciu sesji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)