Koniec opalania węglem
Rząd pracuje nad ustawą antysmogową. Chce w ten sposób wprowadzić zakaz opalania domów i mieszkań węglem i innymi paliwami stałymi. Czy twoim zdaniem to dobry pomysł? Weź udział w naszej sondzie.
W zamian ma nam dopłacać do likwidacji domowych pieców węglowych, dociepleń domów, a także zakupu droższego paliwa ekologicznego. Taka refundacja będzie niezbędna, bo na przykład ogrzewanie gazem jest o wiele droższe niż węglem czy drewnem. W niektórych wypadkach nawet o połowę. Więcej o kosztach ogrzewania przeczytasz w naszym materiale: Jak grzać, to tylko węglem. Taniej nie będzie »
Według szacunków Sejmowej Komisji Ochrony Środowiska na likwidację wszystkich domowych pieców węglowych w Polsce (jest ich ok. miliona) potrzeba ok. 5 mld zł. Pieniądze będą pochodziły z budżetu i ze środków unijnych. Jak poinformował „Gazetę Wyborczą” Stanisław Żelichowski z PSL, tylko w pierwszym roku działania programu ma zostać przeznaczonych na ten cel miliard złotych. W pierwszej kolejności zakaz opalania węglem zostanie wprowadzony w rejonach o największym zanieczyszczeniu: na Górnym i Dolnym Śląsku, Małopolsce i w Łódzkiem.
Pod względem jakości powietrza zajmujemy przedostatnie miejsce w Unii Europejskiej. Na dodatek za dwa lata zacznie obowiązywać dyrektywa, która daje Polsce czas do 2020 r., by się uporać z tym problemem. Jeśli się nie wywiążemy, Bruksela nałoży na nas kraj horrendalnie wysokie kary. Mogą one sięgać nawet kilkuset tysięcy euro dziennie!
Zakaz używania paliw stałych nie będzie dotyczył elektrowni i zakładów przemysłowych, one nadal będą mogły stosować węgiel. Eksperci tłumaczą, że zdecydowana większość z nich stosuje skomplikowane systemy ograniczające emitowane zanieczyszczenie. Takich filtrów nie da się założyć w domach mieszkalnych.