Biedronka wprowadzi nowy rodzaj sklepów
12 mld euro - za tyle w 2016 roku planuje sprzedać w Polsce grupa Jeronimo Martins. Właściciel sieci dyskontów chce być też bardziej miejski niż dotychczas. Dlatego planuje wprowadzić do Polski nowy rodzaj sklepów.
28.11.2013 | aktual.: 29.11.2013 15:37
12 mld euro - za tyle w 2016 roku planuje sprzedać w Polsce towary grupa Jeronimo Martins. Właściciel sieci dyskontów chce być też bardziej miejski niż dotychczas. Dlatego planuje wprowadzić do Polski nowy rodzaj sklepów.
Portugalska spółka zorganizowała w Portugalii Dzień Inwestora. Święto giełdy ma zachęcać do inwestowania na rynku kapitałowym. Przy tej okazji spółka prezentuje potencjalnym akcjonariuszom najnowsze plany rozwoju.
W prezentacji spółka chwali się, że sprzedaż w Polsce w całym 2016 roku ma sięgnąć 12 mld euro, czyli ok. 50,5 mld zł.
Tak gigantyczny wzrost ma zostać osiągnięty dzięki nowym sklepom. Trzytysięczna Biedronka ma zostać otwarta w naszym kraju w 2015 roku. Jednocześnie sieć zamierza bardziej postawić na klienta z grubszym portfelem. Co drugi dyskont ma być otwierany w mieście.
W prezentacji zaznaczono, że ekspansja ma opierać się na obecnym modelu biznesowym. Jednak w celu zwiększenia zasięgu możliwe jest powstawanie w ramach sieci Biedronka także innych formatów sklepów. Na wsi - głównie franczyzowych.
Dużo ciekawsze plany sieć ma w miastach. W dokumencie napisano o wprowadzeniu "mniejszych miejskich sklepów". Jednak nie sprecyzowano, o co dokładnie chodzi. WP.PL udało się dowiedzieć, że Biedronka będzie otwierać mniejsze placówki (nieco większe niż Żabka). Zamiast standardowych 800-1000 mkw. będą miały powierzchnię 200-300 mkw. W ten sposób dyskont będzie mógł z większym powodzeniem konkurować ze sklepami osiedlowymi i sieciami convenience, jak np. Żabka. Oczywiście wiązać będzie się to ze zmniejszeniem asortymentu. W mini-Biedronkach zabraknie np. wypiekanego na miejscu pieczywa czy artykułów przemysłowych.
Takie rozwiązanie ma jeszcze tę zaletę, że w miastach łatwiej o mniejsze powierzchnie. Nie bez znaczenia jest też prawdopodobnie niższy koszt uruchomienia takiego sklepu.
- Wierzymy, że będzie to klucz do wzrostu - deklaruje w prezentacji kierownictwo spółki.
Jeżeli Jeronimo Martins będzie się rozwijać w założonym tempie, to do 2015 roku stanie się drugą co do wielkości firmą w Polsce. Wyprzedzi Grupę Lotos oraz PGE. Przed sobą miałoby już tylko PKN Orlen, który w 2012 roku miał sprzedaż na poziomie 120 mld zł.
Jednocześnie spółka awansowałaby z dwunastego na trzecie miejsce pod względem sprzedaży w naszej części Starego Kontynentu. Według raportu 500 największych przedsiębiorstw w Europie Środkowo-Wschodniej opracowywanym przez "Rzeczpospolitą" polski oddział JM może wyprzedzić do 2016 roku takie firmy jak Skoda Auto czy czeski koncern energetyczny CEZ.
Jeronimo Martins w Dniu Inwestora ujawniło też dalsze plany ekspansji drogerii Hebe. W latach 2014-16 ich liczba ma się powiększyć o 200 placówek. Ma to umocnić pozycję drugiej sieci drogerii w Polsce. Dziś Hebe ma w naszym kraju ok. 100 sklepów. Jednocześnie rosnąć mają zyski z tej inwestycji.
Oprócz naszego kraju i rynku portugalskiego spółka zamierza także coraz mocniej zaistnieć w Kolumbii. Sklepy pod marką Ara mają być otwierane w trzech regionach tego kraju. W sumie ma to być ok. 200 nowych placówek wciągu najbliższych trzech lat. Dziś w Kolumbii Jeronimo Martins posiada 36 sklepów.
Koncern liczy, że wciągu najbliższych trzech lat dzięki przyspieszeniu gospodarczemu jego sprzedaż wzrośnie o 12-15 proc. Nakłady inwestycyjne wynieść mają 2,2 mld euro, z czego na Biedronkę Portugalczycy chcą wydać 60-70 proc. tej kwoty.