Promocja książek w Biedronce. Sieć rzuca do swoich sklepów bestsellery

Już nie to co się nie sprzedało, ale najczęściej kupowane książki w Polsce i na świecie będą dostępne w Biedronce - dowiedziała się Wirtualna Polska. Na liście są dzieła nominowane w konkursie Nike.

Jeronimo Martins

Sebastian Ogórek

7 października 2015, 09:39

Literatura piękna trafi na półki Biedronki - dowiedziała się Wirtualna Polska. Na liście są między innymi dzieła noblistów i nominowane do nagrody Nike. To nie przypadkowa akcja. Dyskont robi, co może, by wzbogacić ofertę i przyciągnąć klientów z grubszym portfelem, którzy są gotowi zostawić w sklepie więcej pieniędzy. W ten sposób Portugalczycy upatrują recepty na zwiększenie kulejącej sprzedaży.

Dotąd Biedronka słynęła z giermaszy i wyprzedaży tanich książek. W czerwcu na dyskontowe półki trafiło na przykład 2 mln tytułów cenie 4,99 zł. Były to jednak publikacje w stylu "One Direction. Album rozmaitości" czy kryminał "Martwy jak zimny trup". Teraz w sklepach pojawią się: "Drach" Szczepana Twardocha, "Wilk" Marka Hłaski czy "Gniew" Zygmunta Miłoszewskiego. Z zagranicznych pozycji dostępne będą m.in. "Uległość" Houellebecqa czy "Jawne tajemnice" laureatki Nobla z 2013 roku Alice Munroe. Do tego erotyki z serii o Greyu. Niestety sieć nie informuje, ile dokładnie książek w promocyjnych cenach trafi do sklepów. W tym samym czasie w sklepach pojawią się również książki dla niemowlaków (kontrastowe i rozwijające zmysł wzroku u dzieci) oraz książki kulinarne o kuchni regionalnej. - Oferta będzie dostępna od 12 do 25 października we wszystkich sklepach Biedronka - poinformowało nas biuro prasowe sieci.

Dlaczego Biedronka sprzedaje książki? Bo walczy o wzrost koszyka zakupowego. Chodzi o to, żeby klienci wychodząc ze sklepu mieli w koszykach nie tylko masło, mąkę i kiełbasę, ale także droższe produkty. Dzięki temu przy kasie zostawiamy nie 20, ale dwa albo trzy razy więcej.

Drugi cel to sprowadzenie do dyskontu nowych klientów z zasobniejszym portfelem. Portugalczycy, a także niemiecki Lidl, próbuje robić to na różne sposoby. Organizuje akcje tematyczne, sprzedaje produkty premium, a teraz książki. Sklepy liczą, że jak nowy klient przyjdzie specjalnie po książkę, to będzie tam zaglądał także później.

- Nie powinniśmy się dziwić. Skoro mogą w ten sposób sprzedawać pod marką własną kefir, to dlaczego nie gazetę? - mówił serwisowi Biztok.plMarek Czachor, analityk rynku handlowego w Erste Securities o tym, gdy dyskont ruszył z własnym tygodnikiem opinii. Ten pomysł ostatecznie nie wypalił. Jak będzie z bestsellerami? Czas pokaże.
Pełna lista tytułów wraz z cenami dostępna na następnej stronie.