Listonosz sprawdzi, czy masz telewizor. Bodnar pyta, czy to zgodne z Konstytucją RP

Czy listonosz ma prawo sprawdzić, czy mamy w domu radio albo telewizor i donieść, jeśli nie płacimy abonamentu? Rzecznik Praw Obywatelskich ma poważne wątpliwości.

Listonosz sprawdzi, czy masz telewizor. Bodnar pyta, czy to zgodne z Konstytucją RP
Źródło zdjęć: © Eastnews | Wlodzimierz Wasyluk/ EastNews
Agata Kalińska

13.11.2016 | aktual.: 14.11.2016 10:09

Czy listonosz ma prawo sprawdzić, czy mamy w domu radio albo telewizor i donieść, jeśli nie płacimy abonamentu? To ostatni pomysł rządu na walkę z niepłacącymi abonamentu. Jednak Rzecznik Praw Obywatelskich ma poważne wątpliwości, czy listonosze kontrolujący nasze mieszkania to nienaruszenie naszych konstytucyjnych praw.

Przypomnijmy. Rząd musiał wyrzucić do kosza swój pomysł opłaty audiowizualnej, która byłaby doliczana do rachunku za prąd. Każdy płaciłby na publiczną telewizję i radio niezależnie od tego, czy z nich korzysta, czy nie. Okazało się jednak, że taka regulacja byłaby sprzeczna z prawem europejskim, więc rząd wrócił do pomysłów, jak zwiększyć ściągalność abonamentu, który wciąż jest obowiązującą w Polsce daniną.

- Będziemy próbowali uszczelnić ustawę abonamentową, bo przypominam, że ona cały czas obowiązuje - deklarował odpowiedzialny w rządzie za media publiczne Krzysztof Czabański. Pomysłem na uszczelnienie systemu było wyposażenie listonoszy w uprawnienia kontrolne. Listonosze uzbrojeni w identyfikatory mieli odwiedzać szczególnie tych, którzy w ostatnim czasie wyrejestrowali odbiornik lub nigdy go nie zarejestrowali. W praktyce jednak kontroli może spodziewać się każdy.

Jeśli listonosz stwierdzi, że mamy telewizor, a nie płacimy abonamentu, to może nam wlepić karę. Może ona sięgnąć 30-krotności miesięcznej opłaty abonamentowej, więc jeśli zostaniemy "przyłapani", to czeka nas wydatek rzędu 681 zł. O tym, czy można się wyłgać od niepłacenie abonamentu RTV przeczytacie TUTAJ.

Te pomysły nie podobają się Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Adam Bodnar wystosował do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka list, w którym wyraża wątpliwość, czy pracownik Poczty Polskiej rzeczywiście jest uprawniony do wejścia do mieszkania i ustalania, czy obywatel ma telewizor lub radio.

Wątpliwość rzecznika ma charakter konstytucyjny. Chodzi o zapisane w ustawie zasadniczej prawo do nienaruszalności mieszkania i ochrony prawnej życia prywatnego. Przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może więc nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w ściśle określony sposób. Jeżeli rząd chce kontrolować, czy obywatele mają telewizor, to powinien to dokładnie opisać w ustawie. Tymczasem w przypadku listonoszy takiej ustawy nie ma.

- Przepisy dotyczące opłat abonamentowych nie zawierają ustawowego obowiązku wpuszczenia pracowników Poczty Polskiej do mieszkań, nawet w sytuacji wylegitymowania się przez nich oraz przedstawienia celu kontroli - zwraca uwagę rzecznik i wzywa ministra infrastruktury do ustosunkowania się do tych wątpliwości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (635)