Oettinger: gaz łupkowy w Polsce nie będzie finansowany przez UE
W opinii komisarza UE ds. energii Guenthera Oettingera wydobycie gazu łupkowego w Polsce nie jest projektem o znaczeniu wspólnotowym. Oznacza to, że nie otrzyma dofinansowania z nowego funduszu infrastrukturalnego UE.
19.10.2011 | aktual.: 19.10.2011 18:22
Komisja Europejska zaprezentowała w środę projekt rozporządzenia w sprawie nowego funduszu infrastrukturalnego Connecting Europe Facility (CEF) w kolejnym wieloletnim budżecie UE na lata 2014-20. Znajdzie się w nim 9,1 mld euro na projekty integrujące rynek energii w UE. Ze środków tych będą dofinansowywane projekty o "znaczeniu wspólnotowym".
Oettinger pytany podczas konferencji prasowej o to, czy wydobycie gazu łupkowego w Polsce jest projektem o znaczeniu wspólnotowym, odparł, że sama produkcja gazu nie może być zakwalifikowana do tej kategorii. W tym przypadku stosowany być musi - jego zdaniem - rynkowy model finansowania. Ponadto projekty takie "muszą być prześwietlone pod kątem wpływu na środowisko" - mówił komisarz.
- Produkcja gazu nie będzie finansowana środkami publicznymi, to odnosi się do gazu konwencjonalnego, LNG i gazu łupkowego z USA, będzie się też odnosić do Europy - zaznaczył Oettinger.
Środowa propozycja KE wyszczególniła osiem obecnie priorytetowych projektów energetycznych, z czego z pięciu skorzysta Polska. Na liście znajduje się m.in. korytarz gazowy Północ-Południe, dzięki któremu dostawy gazu z terminalu LNG w Świnoujściu mogłyby płynąć m.in. do krajów bałtyckich i na południe.
Komisarz był też pytany, czy za projekt o znaczeniu wspólnotowym można uważać plan budowy gazociągu South Stream, który ma dostarczać rosyjski gaz do południowej i zachodniej Europy. - W przypadku gazociągu South Stream, wciąż nie ma wyznaczonej jego trasy, ilości gazu, jakie miałby transportować oraz kosztów, więc nic nie można powiedzieć na temat tego projektu w tej chwili - powiedział Oettinger.
Jego zdaniem dostawy gazu z Rosji nie będą maleć, a może wręcz rosnąć w najbliższym czasie, m.in. ze względu na Gazociąg Północny i planowany South Stream.
Zauważył jednocześnie, że Rosjanie mogą nie być zbytnio "uradowani" unijnymi zasadami rynku wewnętrznego, które wymuszają przejrzyste działania na unijnym rynku, m.in. konkurencyjny dostęp do infrastruktury przesyłu gazu. - Ale myślę, że ostatecznie zaakceptują przejrzyste zasady - ocenił Oettinger. Niedawno KE rozpoczęła badanie pod tym kątem umów gazowych krajów UE z rosyjskim Gazpromem.
Zasady rynku wewnętrznego odnoszą się także "do dostawców skroplonego gazu LNG, który jest dostarczany statkami i dotyczy też gazu łupkowego, który musi być transportowany z miejsca wydobycia (USA i Kanada - PAP)" - wymienił Oettinger. Dotyczą też rynku elektroenergetycznego.
Gaz łupkowy wydobywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego. Pod dużym ciśnieniem pompuje się pod powierzchnię ziemi dużą ilość wody z niewielką domieszką substancji chemicznych, by rozsadzić podziemne skały i uwolnić gaz. Według ekologów taka metoda jest szkodliwa dla środowiska, bo może prowadzić do zanieczyszczenia wód gruntowych. Z tego powodu wydobycia gazu metodą szczelinową zakazano np. we Francji, z kolei na szeroką skalę stosuje się ją w USA. Polska może mieć największe złoża gazu łupkowego w Europie.
Z Brukseli Julita Żylińska