13. emerytura w praktyce. Nie 934, a 888 zł na rękę
1100 zł emerytury brutto - ile to netto? Czasami 934 zł, a czasami 888 zł. Zależy, kto daje. Okazuje się bowiem, że bonus zapowiedziany przez Jarosława Kaczyńskiego będzie rozliczony inaczej niż emerytura, którą wypłaca co miesiąc ZUS.
W przypadku emerytury z ZUS-u 1100 zł brutto to około 934 zł na rękę. W przypadku "13-stej emerytury" ta sama kwota da w większości przypadków 888 zł na rękę. Dlaczego?
Przelew od Jarosława Kaczyńskiego bierzemy w oczywisty cudzysłów - pieniądze wypłaci ZUS, będą pochodzić z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, jednak to prezes PiS jest pomysłodawcą "13-stej emerytury".
Kluczowy jest podatek dochodowy - a dokładnie kwoty zmniejszające ten podatek. Tłumacząc w uproszczeniu: ZUS zwykle rozkłada go na 12 miesięcy. W przypadku dodatkowej "13-stki" zmniejszenia podatku już nie będzie, bo nie sposób go liczyć dwa razy.
A to właśnie 46 zł i 35 groszy różnicy na przelewie.
Trudności z liczeniem widać również w wypowiedziach polityków, którzy raz po raz podają inne kwoty przelewu dla seniorów.
Jak tłumaczy dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego, tego zamieszania można było uniknąć. Jak? Wystarczyło w projekcie ustawy wprowadzającej trzynastą emeryturę zapisać, że pieniądze będą "dodatkiem do emerytury". Jak wskazywał w programie "Money. To się liczy" Kolek, takie dodatki nie są objęte ani składką zdrowotną, ani podatkiem dochodowym.
Tymczasem projekt PiS zakłada, że "trzynasta emerytura" będzie po prostu jednorazowym świadczeniem. W skrócie: to raz przyznane pieniądze wprost do kieszeni seniorów. Ci dostaliby dokładnie 1,1 tys. zł na rękę, ale więcej musiałby zapłacić budżet.
Emerytury i renty w teorii
Jak to możliwe? Emerytura lub renta wypłacana przez ZUS co miesiąc w wysokości 1100 zł to 934 zł na rękę.
Z kwoty 1100 zł brutto - 99 zł powędruje na składkę zdrowotną. Na podatek powinno powędrować 198 zł, ale od tej kwoty odlicza się część składki na ubezpieczenie zdrowotne (z opłaconych 99 zł podatek pomniejsza więc kwota 85,25 zł). Jest jeszcze trzecie odliczenie. To kwota obniżająca podatek (wynika z poziomu kwoty wolnej). Dla tych, których świadczenia przekraczają 8 tys. zł w ciągu roku, jest to 556 zł. To 46 zł miesięcznie mniej na podatek co miesiąc.
Wyliczenia przedstawiają się więc w następujący sposób:
1100 zł brutto = 1100 zł - 99 zł składki zdrowotnej - 112 zł 75 groszy podatku dochodowego + 46 zł 35 gr kwoty zmniejszającej podatek = 934 zł 60 gr.
Inaczej sytuacja prezentuje się dla "13-stej emerytury".
Od świadczenia pobrane będzie również 9 proc. składki na ubezpieczenie zdrowotne - to 99 zł. Z 1100 zł brutto na podatek dochodowy miałoby pójść 198 zł, jednak od tego znów odliczamy część składki zdrowotnej. Na podatek dochodowy trzeba więc przeznaczyć 112 zł 75 groszy. I tyle. W przypadku "13-stki" dla większości seniorów nie będzie już kwoty zmniejszającej podatek.
1100 zł brutto = 1100 zł - 99 zł składki zdrowotnej - 112 zł 75 groszy podatku dochodowego = 888 zł 25 groszy na rękę.
I to 46 zł 35 groszy to właśnie brakująca kwota pomiędzy tym, co emeryci dostają od ZUS-u, a tym, co otrzymają od Jarosława Kaczyńskiego. Oczywiście można by rozbić kwotę obniżającą podatek na 13 części. W efekcie pozostałe świadczenia nieco by zmalały, a dodatek od prezesa PiS byłby wyższy. Ostatecznie jednak w ciągu roku do portfela wpadnie dokładnie tyle samo pieniędzy.
Trzeba podkreślić, że to standardowa sytuacja dotykająca większości seniorów. Są jednak jeszcze dwie inne możliwości. Po pierwsze, wyższą kwotę na rękę dostaną ci, którzy mają bardzo niską comiesięczną emeryturę. Tu nie będzie żadnego podatku dochodowego, więc więcej wyląduje na koncie.
Z drugiej strony jest możliwa przecież bardzo wysoka emerytura, która sprawi, że będzie trzeba opłacić 32 proc. podatku dochodowego (wyższy próg podatkowy)
. W tym wypadku seniorzy dostaną "na rękę" jeszcze mniej niż 888 zł.