3 tys. zł za maskotkę przy lusterku? Pytamy policję, jak z tym jest
Ozdabianie samochodu to częsta praktyka wśród Polaków. Okazuje się jednak, że można za to słono zapłacić. Zapytaliśmy policję, czy często dochodzi do takich incydentów.
Mandat za ograniczoną widoczność nie dotyczy jedynie zaśnieżonej czy zaparowanej przedniej szyby. Może go również dostać kierowca, który do wewnętrznych lusterek przyczepia duże, pluszowe maskotki czy inne figurki, które ograniczają widoczność.
W mediach pojawiają się doniesienia o wysokich karach finansowych za umieszczenie tego rodzaju przedmiotów przy lusterku wstecznym. Zapytaliśmy policję, aby dowiedzieć się więcej na tem temat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie truskawki za ponad 20 zł za kg. Wiemy, kiedy będzie taniej
Jak podaje Biuro Ruchu Drogowego, kierowanie pojazdem, który nie jest utrzymany w należyty sposób, a więc w tym przypadku, jeśli ozdoby ograniczają pole widzenia kierowcy - jest zagrożone mandatem karnym.
Mandat za takie wykroczeniem może wynieść od 20 zł do 3 tys. zł. "Każda sytuacja jest jednak traktowana indywidualnie" - informuje Biuro Ruchu Drogowego w rozmowie z WP Finanse. Dodaje również, że nie prowadzi statystyk dotyczących umieszczania "maskotek" za szybą, jednak "takie sytuacje zdarzają się sporadycznie".
Policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności i ostrzega, że umieszczanie pluszowych maskotek na przedniej szybie może być niebezpieczne dla kierowcy i pasażera, zwłaszcza podczas gwałtownego hamowania.
Kierowcy regularnie łamią ten przepis
Warto dodać, że mandat otrzyma również kierowca, który prowadzi rozmowę telefoniczną podczas prowadzenia samochodu. Jak pisaliśmy w WP Finanse, od 2022 r. takie wykroczenie karane jest kwotą 500 zł i 12 punktami karnymi.
W 2023 r. liderem wśród liczby wystawionych mandatów stało się województwo śląskie, z blisko 533 tys. kar. Wcześniej rekordy w liczbie nałożonych mandatów należały do Mazowsza. Jednak w ubiegłym roku ich liczba spadła o około 80 tys., a łączna wartość była niższa o 21 mln zł. Wynika to głównie z braków kadrowych w policji i mniejszej ilości patroli drogowych.