30 tys. Polaków wyjechało do pracy na Wschód

Na Wschód wyjechało już 30 tys. Polaków. Jak pisze "Metro" menedżera z Polski chciałaby każda rosyjska firma.

04.02.2008 | aktual.: 04.02.2008 11:46

W Rosji jak grzyby po deszczu powstają nowe banki, sieci handlowe, hotele, firmy ubezpieczeniowe. Szukają fachowców z niemal każdej dziedziny. Zarówno miejscowi pracodawcy, jak i filie zachodnich koncernów oferują im pracę na kierowniczych stanowiskach, a do tego znakomite warunki zatrudnienia - służbowe mieszkanie i samochód z kierowcą to pakiet podstawowy.

Polacy jeszcze kilka lat temu musieli konkurować z menedżerami z USA i Europy Zachodniej. Szybko okazało się jednak, że nie ustępują im wiedzą i doświadczeniem, a dodatkowo posiadają szczególną umiejętność - o wiele łatwiej dogadują się z Rosjanami i odnajdują w gąszczu tamtejszych specyficznych przepisów.

- Renoma, jaką cieszymy się w Rosji, sprawiła, że Polacy nie mają problemów ze znalezieniem tu pracy - twierdzi Dariusz Cwajda, który od prawie czterech lat pracuje w moskiewskim oddziale polskiej firmy Alpha Consulting. Zdarza się nawet, że zarządy rosyjskich i zachodnich firm "podkradają" ich sobie. - Na jednym z przyjęć byłem świadkiem rozmowy dwóch biznesmenów, którzy twierdzili, że dadzą każde pieniądze, byle mieć specjalistę z Polski, bo to doda im prestiżu - mówi Adam Sochacki z Poznania, który od roku jest menedżerem w przedstawicielstwie brytyjskiej firmy logistycznej w Moskwie.

- Polaków uważa się tu za ludzi z Zachodu, czyli tej porządnej i lepiej zorganizowanej części świata - dodaje Marcin Kiliński ze Szczecina, menedżer w jednym z moskiewskich banków.

Potwierdzają to sami Rosjanie. - Bardzo szanujemy Polaków. Są ambitni, pracowici i znają się na tym, co robią. W odróżnieniu od Rosjan są uprzejmi, często się uśmiechają i świetnie się ubierają - mówi Anastasia Morozowa z centrali tego samego banku.

To uznanie przekłada się na wysokie pensje, które w przeliczeniu na złotówki sięgają kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie. Pozwala to na wygodne życie, choć jego koszty są wyższe niż w Polsce o 20-30 proc.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)