4 mld zł z FRD trafi do FUS. Pracodawcy: to polityka rabunkowa
Rząd przyjął rozporządzenie, zakładające przekazanie 4 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej do dyspozycji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - podało Centrum Informacyjne Rządu. Pieniądze mają być przeznaczone na wypłatę bieżących świadczeń.
16.08.2011 | aktual.: 16.08.2011 14:30
Rząd przyjął rozporządzenie, zakładające przekazanie 4 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej do dyspozycji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - podało Centrum Informacyjne Rządu. Pieniądze mają być przeznaczone na wypłatę bieżących świadczeń.
Dokument przygotował resort pracy.
Jak podało CIR, decyzja wynika z konieczności uzupełnienia dotacji do FUS środkami zgromadzonymi w FRD w celu zapewnienia wypłaty emerytur. Dodatkowo, aby proces ten przebiegał zgodnie z obowiązującą ustawą budżetową, pieniądze powinny trafić do FUS we wrześniu - poinformowało CIR. Podkreśliło też, ze rozwiązanie to obniży dług Skarbu Państwa i dług FUS oraz zmniejszy potrzeby pożyczkowe budżetu państwa.
Zgodnie z ustawą, zarządzany przez ZUS Fundusz Rezerwy Demograficznej ma na celu gromadzenie rezerw finansowych przeznaczonych na uzupełnianie niedoborów FUS. Do FRD trafia pewien procent składki na ubezpieczenie emerytalne, część dochodów z prywatyzacji oraz niewykorzystane środki, jakie zostają na koniec roku na rachunku FUS.
Z danych przekazanych przez ZUS wynika, że na początku roku w Funduszu było prawie 10 mld 200 mln zł, a tegoroczne przychody wyniosą nieco ponad 8 mld zł, w tym 1 mld 430 mln zł ze składek i niemal 6 mld zł z prywatyzacji.
Z kolei po stronie wydatków zapisano w 2011 r. 4 mld zł dla FUS i wynoszące nieco ponad 2 mln zł bieżące wydatki własne. Na koniec roku w FRD ma być ok. 14 mld 250 mln zł.
Plan finansowy na 2012 r. zakłada dofinansowanie FUS w wysokości 3 mld zł. Na koniec przyszłego roku w Funduszu ma być ponad 17,5 mld zł. Według aktualnych planów, po 2012 r. rząd nie będzie już sięgał po środki FRD w celu sfinansowania bieżących świadczeń.
W kolejnych latach stan Funduszu ma systematycznie rosnąć, by na koniec 2015 r. przekroczyć 32 mld zł.
Przekazanie 4 mld zł z FRD do FUS krytykowały m.in. organizacje pracodawców oraz związki zawodowe. Pracodawcy RP zarzucali rządowi "krótkowzroczność" i "politykę rabunkową". Zdaniem organizacji obecna sytuacja demograficzna nie pogorszyła się na tyle, by sięgać do rezerw zgromadzonych w Funduszu.
Krajowa Izba Gospodarcza ostrzegała, że "coroczne przekazywanie tak wysokich sum (w ubiegłym roku z FRD przekazano FUS 7,5 mld zł - PAP) może w przyszłości oznaczać destabilizację systemu emerytalnego z uwagi na wyczerpanie aktywów funduszu".
NSZZ "Solidarność" podkreślała z kolei, że FRD jest integralną częścią reformy emerytalnej wprowadzonej w efekcie szerokiego konsensusu społecznego i w związku z tym decyzja o uruchomieniu środków z Funduszu powinna być również efektem takiego konsensusu.
OPZZ uważa, że "problemy związane z sytuacją budżetu i FUS powinny być rozwiązywane przez kroki mające na celu zwiększenie wpływów", a nie pieniędzmi z Funduszu.
Z kolei zdaniem Forum Związków Zawodowych, przeznaczanie środków z Funduszu na bieżące wydatki ZUS jest dowodem braku odpowiedzialności za losy przyszłych emerytów oraz braku pomysłu na rzeczywiste uzdrowienie finansów państwa.