500+ za szczepionkę. Samorząd płaci
Wójt gminy Lubartów zachęca swoich pracowników do szczepienia się na COVID 19 i zapowiada nagrody dla tych, którzy się zdecydują.
Nagrody mieliby dostać pracownicy gminy i jednostek, które jej podlegają, np. bibliotek.
– Zaszczepieni nie będą stwarzać zagrożenia dla petentów, a i sami będą bezpieczni. Poza tym chyba wszyscy tęsknimy za normalnością w urzędzie, czyli za pracą bez masek i przegród z pleksy - mówi "Dziennikowi Wschodniemu" Krzysztof Kopyść, wójt gminy Lubartów.
Na razie nie wiadomo ile będzie wynosić nagroda. Wójt zakłada, że będzie to przynajmniej 500 złotych.
"Zaszczepię się". Semeniuk deklaruje i mówi, że to jej odpowiedzialna decyzja
Pieniądze za szczepienie mają zachęcić do przyjęcia preparatu nie tylko pracowników samorządu, ale i mieszkańców. Bo na razie chętnych na szczepienia w gminie jest niewielu.
– Z tak zwanej grupy "zero" zgłosiła się tylko jedna osoba. To jest zdecydowanie za mało byśmy powrócili do normalności – mówi Krzysztof Kopyść.
Pomysł zachęcania pracowników do szczepień w taki sposób nie wszystkim się podoba.
– Takie rozwiązanie nie jest niezgodne z prawem – komentuje w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" prof. Włodzimierz Piątkowski, socjolog medycyny z UMCS i Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Zastanawiam się jednak, czy nie byłoby to odebrane jako forma wywierania presji.
Zdaniem eksperta, część urzędników mogłaby zatajać informacje o przeciwwskazaniach, aby przyjąć szczepionkę i dostać nagrodę.
– Z jednej strony mogłaby kierować nimi chęć otrzymania nagrody, ale z drugiej, obawa przed ewentualną karą. Pracownik w takiej sytuacji mógłby pomyśleć, że może mu to zostać zapamiętane i w przyszłości może go na przykład ominąć z tego powodu propozycja awansu – mówi prof. Piątkowski.