500 złotych dziennie bez podatku. Tak zarabiają Cyganki w Kazimierzu Dolnym

Zamiast podziwiać architekturę i wczuć się w klimat Kazimierza Dolnego, turyści muszą walczyć z natrętnymi Cygankami, które zaczepiają ich w centrum, żeby powróżyć. W ten sposób można zarobić pokaźne sumy za kilka godzin pracy. Miasto i fiskus są wobec tego procederu bezradne.

500 złotych dziennie bez podatku. Tak zarabiają Cyganki w Kazimierzu Dolnym
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marek and Ewa Wojciechowscy / Trips over Poland / CC-BY-SA-3.0

11.10.2015 11:21

Zamiast podziwiać architekturę i wczuć się w klimat Kazimierza Dolnego turyści muszą walczyć z natrętnymi Cygankami, które zaczepiają ich w centrum i chcą im przepowiadać przyszłość. W ten sposób można zarobić pokaźne sumy za kilka godzin pracy. Miasto i fiskus są wobec tego procederu bezradne.

"Kochanieńki królu miłość widzę. Ale musisz mi na chwilę pokazać banknot. Chcesz, żebym ci oddała? Nie mogę, bo dobra wróżba się odwróci. Chyba nie chcesz, żeby spotkało cię coś złego" - taki sposób mają wróżki na to, by wyciągać pieniądze od turystów.

Sprawę nagłośnił lokalny portal Tuba Puław, którego dziennikarze wybrali się kazimierski rynek, gdzie mogli zaobserwować ten proceder. Cygańskie wróżki, które w przeciwieństwie do polskich nie martwią się tak przyziemnymi sprawami jak zakładanie działalności gospodarczej, płacenie ZUS czy podatków, atakują turystów i "wyciągają" od nich nawet kilkaset złotych dziennie.

"Na oczach naszych dziennikarzy dwie kobiety w 5 minut zarobiły 150 zł i to tylko na jednej rodzinie" - czytamy w portalu. Cygańskie wróżki są natrętne nie tylko słownie, ale często również fizycznie. Według relacji mieszkańców Kazimierza Dolnego zdarzają się zaczepiania, chwytanie za rękawy i agresja.

Ofiarami padają także mieszkańcy, również znani i szanowani w lokalnej społeczności. Jak informuje Tuba Puław, wróżki nie odpuściły nawet jednemu z kazimierskich mecenasów i wyłudziły od niego 400 złotych. - Wstyd się przyznać. Nie potrafię wytłumaczyć co takiego zrobiła, że dałem jej te pieniądze. Jestem w szoku - mówił na łamach lokalnego portalu.

Miasto i fiskus zapowiadają, że przyjrzą się sytuacji i będą walczyć z nielegalnym procederem. Konkretnych działań jednak nie widać, a Cyganki jak były, tak nadal są na kazimierskim rynku.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)