500 złotych dziennie bez podatku. Tak zarabiają Cyganki w Kazimierzu Dolnym

Zamiast podziwiać architekturę i wczuć się w klimat Kazimierza Dolnego, turyści muszą walczyć z natrętnymi Cygankami, które zaczepiają ich w centrum, żeby powróżyć. W ten sposób można zarobić pokaźne sumy za kilka godzin pracy. Miasto i fiskus są wobec tego procederu bezradne.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marek and Ewa Wojciechowscy / Trips over Poland / CC-BY-SA-3.0

Zamiast podziwiać architekturę i wczuć się w klimat Kazimierza Dolnego turyści muszą walczyć z natrętnymi Cygankami, które zaczepiają ich w centrum i chcą im przepowiadać przyszłość. W ten sposób można zarobić pokaźne sumy za kilka godzin pracy. Miasto i fiskus są wobec tego procederu bezradne.

"Kochanieńki królu miłość widzę. Ale musisz mi na chwilę pokazać banknot. Chcesz, żebym ci oddała? Nie mogę, bo dobra wróżba się odwróci. Chyba nie chcesz, żeby spotkało cię coś złego" - taki sposób mają wróżki na to, by wyciągać pieniądze od turystów.

Sprawę nagłośnił lokalny portal Tuba Puław, którego dziennikarze wybrali się kazimierski rynek, gdzie mogli zaobserwować ten proceder. Cygańskie wróżki, które w przeciwieństwie do polskich nie martwią się tak przyziemnymi sprawami jak zakładanie działalności gospodarczej, płacenie ZUS czy podatków, atakują turystów i "wyciągają" od nich nawet kilkaset złotych dziennie.

"Na oczach naszych dziennikarzy dwie kobiety w 5 minut zarobiły 150 zł i to tylko na jednej rodzinie" - czytamy w portalu. Cygańskie wróżki są natrętne nie tylko słownie, ale często również fizycznie. Według relacji mieszkańców Kazimierza Dolnego zdarzają się zaczepiania, chwytanie za rękawy i agresja.

Ofiarami padają także mieszkańcy, również znani i szanowani w lokalnej społeczności. Jak informuje Tuba Puław, wróżki nie odpuściły nawet jednemu z kazimierskich mecenasów i wyłudziły od niego 400 złotych. - Wstyd się przyznać. Nie potrafię wytłumaczyć co takiego zrobiła, że dałem jej te pieniądze. Jestem w szoku - mówił na łamach lokalnego portalu.

Miasto i fiskus zapowiadają, że przyjrzą się sytuacji i będą walczyć z nielegalnym procederem. Konkretnych działań jednak nie widać, a Cyganki jak były, tak nadal są na kazimierskim rynku.

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy