Trwa ładowanie...

Afera w bieszczadzkim raju. Urząd zasypany donosami na przedsiębiorcę

Radny popularnej wśród turystów bieszczadzkiej gminy Solina został zasypany mailami i telefonami od mieszkańców. Donosy dotyczyły namiotów postawionych przez jednego z przedsiębiorców. Według lokalnej społeczności zostały one postawione nielegalnie.

Afera w bieszczadzkim raju. Urząd zasypany donosami na przedsiębiorcęAfera w bieszczadzkim raju. Urząd zasypany donosami na przedsiębiorcęŹródło: Agencja Wyborcza.pl, fot: Patryk Ogorzałek
d42h69s
d42h69s

Uzdrowisko Polańczyk jest miejscowością o statusie uzdrowiska zlokalizowaną na półwyspie Jeziora Solińskiego. Te ostatnie znane jest wielu turystom dzięki ogromnej tamie, która jest jedną z większych atrakcji turystycznych w Bieszczadach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowa wizytówka Łodzi? W majówkę były tłumy. Ludzie zaskoczeni cenami

Serwis nowiny24.pl pisze, że jeden z radnych gminy Solina dostał wiele telefonów z prośbą o sprawdzenie legalności namiotów postawionych na Cyplu w Polańczyku. Serwis podkreśla, że "ustawa uzdrowiskowa", mówi, że w tej strefie można budować wyłącznie zakłady i urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego, oraz obiekty takie jak restauracji, kawiarnie czy pensjonaty. Zakazane jest natomiast stawianie tzw. obiektów tymczasowych.

d42h69s

Spółka Relavia, czyli organizator glampingu, twierdzi jednak, że namioty nie są tymczasowymi obiektami budowlanymi. W dodatku, podkreśla firma cytowana przez nowiny24.pl, "glamping jest prowadzony poza działką, którą objęta jest MPO".

Rada Gminy Solina i wójt Adam Piątkowski podjęli decyzję o przeprowadzeniu kontroli. Piątkowski tłumaczy, że sprawdzana jest legalność wszystkich budowli. – Wyniki kontroli wyglądają nie najlepiej. Wystąpiliśmy o opinię prawną i myślę, że za trzy, cztery tygodnie, będziemy ją mieli. Wnioski będziemy kierować do nadzoru budowlanego, na policję i ewentualnie nawet do prokuratury - mówi wójt w rozmowie z serwisem.

Efektem kontroli może okazać się "delegalizacja" wielu innych obiektów postawionych w strefie objętej "ustawą uzdrowiskową". – Moim zdaniem w gminie Solina otworzono puszkę Pandory - ostrzega przedstawiciel spółki Relavia.

Bieszczady zawiedzione liczbą turystów

Bieszczadzcy przedsiębiorcy narzekają, że w tym sezonie turystów jest mniej niż w ubiegłych latach. Pod koniec lipca "Fakt" pisał, że okolice Jeziora Solińskiego są opustoszałe, a na parkingach, w barach i restauracjach nie ma ludzi.

d42h69s

Podobny problem już na początku sezonu zauważyła redakcja WP. - Nie ma ludzi, na weekendach trochę jest, ale nie ma utargu jak w poprzednich latach. Ludzie wolą all inclusive chyba, bo pustki w całych Bieszczadach, nie tylko u nas - opowiadał jeden z kelnerów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d42h69s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d42h69s

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj