Akcyza pod elektroniczną kontrolą
Od 2011 r. handlujący z UE papierosami, alkoholem i paliwami nie wypełnią papierków przy ich przemieszczaniu.
Wystarczy, że podłączą się do elektronicznego systemu obsługi i kontroli przemieszczeń wyrobów akcyzowych w procedurze zawieszenia poboru akcyzy (z ang. EMCS), którym dysponować będzie polska administracja celna. Firmy działające tylko na rynku krajowym jeszcze przez najbliższy rok będą posługiwać się dokumentami papierowymi. Dokumenty w wersji elektronicznej (e-AD) wyślą dopiero 1 stycznia 2012 r. Dobrowolnie będą mogły to uczynić już w 2011 r.
Będzie rewolucja
Wchodząca dziś w życie nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym (DzU z 2010 r. nr 151, poz. 1013) i wprowadzany przez nią elektroniczny system obrotu i kontroli wyrobów akcyzowych zharmonizowanych (których obrót regulowany jest przez prawo unijne) to rewolucja. A takich zmian w nowych przepisach jest kilka.
Już od 1 września 2010 r. zmienią się natomiast, i to znacząco, zasady dokonywania importu wyrobów akcyzowych z krajów nienależących do Unii Europejskiej. Dotyczy to głównie importerów gazu LPG, który w większości sprowadzany jest do Polski i innych krajów Wspólnoty ze Wschodu. Nowela wprowadza bowiem do polskiego prawa nową instytucję zarejestrowanego wysyłającego. Przejmie on pieczę nad wyrobem akcyzowym na granicy UE, a następnie wyśle go dalej do składów podatkowych w Polsce i w innych krajach UE. Nowością jest i to, że taki importer nie będzie już musiał płacić akcyzy na granicy, jak to było do tej pory.
Choć w okresie przejściowym stare zasady importu gazu do Polski będą mogły być stosowane jeszcze do końca tego roku, to przedsiębiorcy już teraz powinni zacząć zastanawiać się nad tym, jak będą prowadzić swoją działalność po 1 stycznia. Możliwości mają kilka. Jedną z nich jest uzyskanie statusu zarejestrowanego wysyłającego, co będzie wiązało się z koniecznością uzyskania zezwolenia. Muszą się jednak liczyć z problemami, jeśli Ministerstwo Finansów nie wyjaśni w porę wadliwych przepisów. Szkopuł w tym, że nowe przepisy niejasno określają właściwość organów. W efekcie nie wiadomo, do którego naczelnika urzędu celnego przedsiębiorca (np. importer gazu LPG) ma wystąpić z wnioskiem o wydanie zezwolenia. Przepisy mówią o naczelniku urzędu celnego na granicy. A co jeśli firma będzie sprowadzała gaz, korzystając z kilku przejść granicznych?
Koncerny zyskają
Rewolucja szykuje się także dla importerów paliw, którzy w Polsce nie mają własnych składów podatkowych, dlatego musieli płacić akcyzę na granicy. Teraz to się zmieni, ponieważ nasze przepisy pozwolą im na korzystanie z cudzych składów podatkowych przy imporcie, dzięki czemu będą mogli sprowadzać do Polski np. oleje napędowe w procedurze zawieszenia poboru akcyzy. Niestety, nowe przepisy wprowadzają dla nich także utrudnienia. Zagraniczne koncerny paliwowe korzystające w Polsce z cudzych składów podatkowych będą musiały – w momencie wyprowadzenia wyrobu ze składu, czyli w praktyce przy wprowadzeniu paliwa do sprzedaży na stacjach paliw – składać dodatkowe zabezpieczenie stanowiące równowartość akcyzy, która ma być przez nich zapłacona do polskiej kasy w ciągu 25 dni od tej daty. To odpowiedź ustawodawcy na znikanie niektórych firm po wprowadzeniu paliwa na rynek bez zapłaty akcyzy. Nowe obowiązki będą się wiązały także z oświadczeniami składanymi przez nabywców oleju opałowego. Osoby fizyczne będą musiały
podawać NIP (albo PESEL), a firmy – REGON.
Opinia
Wojciech Kotala - doradca podatkowy z kancelarii DLA Piper
Generalnie nowelizacja idzie w dobrym kierunku. Naprawia sporo błędów, które pojawiły się na gruncie tej, bądź co bądź, nowej, bo z 2009 r., ustawy. Wprowadza chociażby zasadę zwrotu wyrobów akcyzowych, np. na skutek reklamacji. Niestety, wiele problemów wciąż pozostaje nierozwiązanych i szkoda, że trwające od 2008 r. prace nad tą zmianą prawa nie poprawiły owych wad. Wystarczy wspomnieć np. o kwestii obrotu wyrobami z zerową stawką akcyzy czy wyrobami z domieszką i z dodatkami. Negatywnie ocenić należy natomiast wydawanie ważnych rozporządzeń na dzień przed wejściem nowych przepisów w życie.
GraŻyna J. LeŚniak