Alarm! Oszuści wciskają emerytom trefne kuchenki
Emerycie uważaj! Oszuści znaleźli nowy sposób na wyłudzanie pieniędzy. Podszywają się pod administratorów spółdzielni, którzy ze względów bezpieczeństwa wymieniają stare kuchenki gazowe. Lokatorzy dostają sprzęt warty 700 zł, za który potem muszą zapłacić naciągaczom trzy razy więcej!
26.04.2013 | aktual.: 26.04.2013 08:14
Oszuści polują na starsze osoby. Wcześniej przez kilka dni obserwują przyszłą ofiarę. Dopiero gdy upewnią się, że emeryt, bądź emerytka mieszkają samotnie, wkraczają do akcji. Pukają do drzwi i mówią, że są pracownikami administracji, którzy wymieniają stare kuchenki gazowe.
- Przyszli we dwóch. Przedstawili się jako administratorzy i powiedzieli, że wymieniają kuchenki gazowe. Potem zabrali stary piecyk i zamontowali nowy - mówi pani Agata Maciaś (83 l.) z Krakowa. Gdy fałszywi administratorzy zamontują urządzenie, podsuwają emerytom dokumenty do podpisania.
Zazwyczaj oszuści tak sprytnie zagadują starsze osoby, że te nie do końca wiedzą, co tak na prawdę podpisują.
Tymczasem po dwóch tygodniach do oszukanych osób przychodzi wezwanie do zapłaty kredytu zaciągniętego przez emeryta na kupno kuchenki. Wartość pożyczki opiewa na 2 tys. zł i prawie trzykrotnie przekracza wartość zamontowanego urządzenia. Wtedy też okazuje się, że emeryci oprócz umowy kupna kuchenki podpisali umowę kredytową.
W Fakcie polecamy też: Ukochana o Tomaszu K.: Straciłam miłość życia