Analiza nowej serii kontraktów FW20Z10
Nie jest na pewno łatwo komentować sesje giełdowe, na których kompletnie nic się nie dzieje. Nie da się również prowadzić aktywnego tradingu, co z pewnością wpływa obecnie deprymująco na inwestorów preferujących taki właśnie styl handlu.
17.09.2010 08:15
Niestety począwszy od sesji poniedziałkowej rynek nie potrafi wydostać się z bardzo wąskiego zakresu zmienności. Wydawało się, że może dość obiecujący układ intradayowy (mam tu na myśli znaną nam już formację ABCD) sprawi, że rynek nabierze wiatru w żagle (a dokładnie rzecz ujmując strona popytowa) i ostatecznie kontrakty wejdą w nieco wyrazistszą fazę ruchu wzrostowego. Skończyło się jednak tylko na nadziejach, gdyż po raz kolejny na rynku dominował wczoraj ruch boczny.
Nawet w porannej fazie handlu (co jest już swoistego rodzaju odstępstwem w stosunku do poprzednich sesji) nie doszło do wykreowanie się żadnej inicjatywy. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że w podobnym stylu przebiegają obecnie również sesje na pozostałych rynkach europejskich.
W bardzo spokojnej atmosferze odbywa się zatem proces rolowania pozycji (dzisiaj wygasa wrześniowa seria kontraktów FW20U10), a spore obroty utrzymujące się od pewnego czasu na WIG-u 20 świadczą, że rynek kasowy również jest w jakimś stopniu zaangażowany w ten proces.
Ostatecznie zamknięcie wrześniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2547 pkt. Stanowiło to niewielki spadek wartości kontraktów w stosunku do środowej ceny odniesienia wynoszący 0.27%.
Tak jak podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach online, przedmiotem moich analiza będzie już dzisiaj grudniowa seria kontraktów FW20Z10. Układ techniczny wykresu jest oczywiście podobny do serii wrześniowej, niemniej rozmieszczenie stref cenowych Fibonacciego różni się jednak tutaj w niewielkim stopniu. Przede wszystkim pierwsza zapora popytowa, na którą zwróciłbym uwagę wypada dopiero w rejonie: 2530 – 2534 pkt. Jest to strefa zbudowana na bazie zniesienia 14.6% całego impulsu wzrostowego, zainicjowanego jeszcze pod koniec maja (dokładnie 25 maja). Kilka punktów ponad poziomem 2534 pkt przebiega również median line (kolor czerwony).
Kluczową zaporą popytową jest natomiast zakres: 2500 – 2505 pkt. Tak się ciekawie złożyło, że w tym wąskim korytarzu cenowym koncentrują się aż trzy, niezwykle ważne zniesienia wewnętrzne Fibonacciego: 23.6%, 38.2% i 78.6%. Dokładnie tutaj przebiega także median line (tym razem kolor zielony). Wydaje się zatem, że bez wątpienia mamy do czynienia z nieprzypadkowym rejonem cenowym, gdzie strona popytowa powinna wykazywać się ogromną aktywnością. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że pomimo silnego ruchu cenowego zainicjowanego przez kupujących, niedźwiedzie nie potrafią obecnie zdobyć się na wykreowanie fali kontrującej. Niemniej doszło jak wiadomo do zatrzymania w rejonie sierpniowego szczytu, jednak dopiero zanegowanie: 2530 – 2534 pkt wygenerowałoby istotny sygnał techniczny.
Barierą podażową pozostaje natomiast niebieska median line (przebiegająca w rejonie sierpniowego szczytu). Kluczową strefą oporu Fibonacciego jest z kolei przedział: 2607 – 2612 pkt, zbudowany na bazie zniesienia 113% fali spadkowej, zaznaczonej na wykresie czerwoną, przerywaną linią (wskazana strefa plasuje się dokładnie w rejonie kwietniowego szczytu). Uważam, że dopiero sforsowanie tak określonej przeszkody (co z racji koncentrujących się tutaj zniesień i projekcji cenowych może okazać się trudnym zadaniem) w dość jednoznaczny sposób potwierdziłoby silne aspiracje wzrostowe drzemiące w obozie popytowym. W tym kontekście sygnałem słabości byłoby dojście do wskazanej zapory podażowej i następnie ponowne przedostanie się kontraktów poniżej poziomu cenowego wytyczonego na bazie sierpniowego szczytu. Spodziewałbym się wówczas kontynuacji ruchu spadkowego.
Na razie jednak przewagę techniczną zachowuje popyt, gdyż sprzedającym nie udało się jak do tej pory sforsować żadnej zapory podażowej Fibonacciego (i to biorąc pod uwagę skalę wcześniejszego uderzenia popytu). Czy uda się taki plan zrealizować dzisiaj? Wydaje się, że nie nastąpi to na pewno w początkowej fazie notowań, gdyż obecnie dość silnie zwyżkują kontrakty na amerykańskie indeksy. Nieźle zachowują się również indeksy azjatyckie. Początek notowań upłynie zatem pod znakiem odreagowania wzrostowego. Trudno jednak tak do końca przewidzieć, jak ułoży się ostatnia godzina handlu. Dzisiaj wygasa bowiem (o czym już wspominałem) wrześniowa seria kontraktów.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |