Analogiczna promocja jak w Lidlu jest w Tesco. Czemu tam nikt nie oddaje śmieci?

Pół Polski przez kilka ostatnich dni oddawało puste opakowania w sklepach Lidl. W ten sposób korzystali z promocji, pozwalającej na zwrot towaru, jeśli nie do końca są zadowoleni z towaru. Niemal analogiczną akcję od roku prowadzi Tesco.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | WP
Sebastian Ogórek

Pół Polski przez kilka ostatnich dni oddawało puste opakowania w sklepach Lidl. W ten sposób korzystali z promocji, pozwalającej na zwrot towaru, jeśli nie do końca byli z niego zadowoleni. Większość klientów wykorzystywało w ten sposób lukę w regulaminie. Niemal analogiczną akcję od roku prowadzi Tesco. Czy i tam popędzimy po darmowe produkty?

"100 proc. gwarancja satysfakcji produktów marki TESCO polega na tym, że jeśli produkt pod marką TESCO nie spełni oczekiwań Klientów, może on być zwrócony w ramach gwarancji satysfakcji do 30 dni od daty zakupu, bez względu na powód" - głosi regulamin promocji.

Program działa już od marca 2014 roku. Koniec przewidziano na 31 grudnia tego roku. Jak dotąd nie było jednak sygnałów o jego wykorzystywaniu w podobny sposób co w Lidlu. Choć oba regulaminy są bardzo podobne.

Zwracać można produkty marek własnych, nie trzeba przedstawiać żadnych powodów, dlaczego towar nie przypadł nam do gustu. W Tesco wyłączenia dotyczą alkoholu, ubrań oraz tzw. non-foodu,czyli zabawek, książek, sprzętu rtv.

Dlaczego w Tesco nie ma więc tłumów chcących oddać puste opakowania? Pewnym wytłumaczeniem może być punkty 4c regulaminu: "4. W ramach gwarancji satysfakcji można dokonać zwrotu pod warunkiem:(...) c. produkt może być otwarty i częściowo zużyty". W Lidlu oddać można było nawet puste opakowanie.

Co oznacza jednak "częściowo zużyty"? Czy można na przykład kupić opakowanie chipsów, zostawić jednego i poprosić o zwrot pieniędzy? Tesco odpowiedziało nam na Twitterze.

@ogoreksebastian Produkt może być oczywiście otwarty, ważne by pozostała pewna ilość produktu co pomoże nam poznać powody ew. niezadowolenia -- Tesco Polska (@TescoMediaPL) 9 listopada 2016

Regulamin i materiały reklamowe, mówią jednak wyraźnie, że nieważny jest powód niezadowolenia. Towar oddać można bez podawania przyczyny.

Lidl łamie swój własny regulamin?

Choć we wtorek Lidl zakończył swoją promocję, to problemy się nie skończyły. Internauci szybko zwrócili uwagę, że sieć mogła złamać swój własny regulamin. Ten mówił bowiem wyraźnie, że jakiekolwiek korekty zapowiadane będą z tygodniowym wyprzedzeniem.

"Niniejsze Zasady mogą ulec zmianie, o czym Lidl poinformuje z 7-dniowym wyprzedzeniem" - czytamy w regulaminie.

Gdy internauci zaczęli pytać o ten punkt na Facebooku, sklep... usunął regulamin ze swojej strony internetowej. Obecnie Lidl umożliwia zwrot pieniędzy jedynie osobom, które kupiły produkty przed 9 listopada.

Wybrane dla Ciebie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Zamykają zakłady w Niemczech. Produkcja trafi do Polski
Zamykają zakłady w Niemczech. Produkcja trafi do Polski
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników