Trwa ładowanie...

Andrzej Duda daje 300 złotych za szczepienie? Uwaga na fałszywą stronę, która wyłudza hasło do banku

Uwaga, można stracić wszystkie pieniądze. Oszuści przygotowali fałszywą stronę internetową, której celem jest wyłudzenie danych do naszego konta bankowego. Wszystko zaś pod płaszczykiem rzekomej akcji Andrzeja Dudy i rozdawania pieniędzy za zaszczepienie się przeciwko COVID-19. Przed perfidną próbą oszustwa ostrzega Komisja Nadzoru Finansowego.

Andrzej Duda daje 300 złotych za szczepienie? Uwaga na fałszywą stronę, która wyłudza hasło do banku Andrzej Duda daje 300 złotych za szczepienie? Uwaga na fałszywą stronę, która wyłudza hasło do banku Źródło: Flickr, fot: Kancelaria Senatu
d1y2d5l
d1y2d5l

Na oszustów wyczula na Twitterze Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego KNF. "Ostrzegamy przed fałszywą stroną, na której oszuści oferują zwrot 300 zł za szczepienie. Jeżeli wprowadzicie tam swoje hasło do banku, trafi ono bezpośrednio do oszustów, którzy wykorzystają je do kradzieży środków. Nie dajcie się nabrać!" - czytamy w tweecie.

Strona prawie jak rządowa

Co gorsza, strona do złudzenia przypomina prawdziwy, rządowy serwis, z napisem "gov.pl" w lewej górnej części ekranu. Różni się jednak choćby adresem, bo ten, który założyli oszuści, to "gov.pl-covid[.]pl".

"Odbierz 300 zł za szczepienie od Prezydenta Andrzeja Dudy" - czytamy w fałszywym serwisie. "Wypłata 300 zł za szczepienie w ramach programu 'Wsparcie'. Pieniądze dostaną wszyscy Polacy, którzy przeszli pełny cykl szczepienia" - kuszą oszuści.

d1y2d5l

Odbiór rzekomych pieniędzy ma przebiegać za pośrednictwem konta bankowego - na stronie są umieszczone odpowiednie formularze, które mają przekierować nas do naszego banku. Tak naprawdę to jednak fałszywa, podstawiona strona, której jedynej celem jest wyłudzenie naszych danych logowania. Pod żadnym pozorem nie można więc nic tam wpisywać! A całą stronę najlepiej zamknąć natychmiast po tym, jak na nią trafiliśmy.

Oszuści nie mają skrupułów

dudaTego typu prób wyłudzeń jest niestety ostatnio coraz więcej. Na przykład pod koniec listopada ubiegłego roku KNF ostrzegała przed stroną podszywającą się pod mBank, która wygląda w zasadzie identycznie, jak oficjalna witryna instytucji finansowej. Różnica jest tylko jedna, ale istotna. W linku fałszywej strony jedna literka jest zastąpiona specjalnym znakiem, trudnym do wyłapania na pierwszy rzut oka. A wpisanie swoich danych na tej stronie grozi ich utratą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1y2d5l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1y2d5l