Apteczka w samochodzie będzie obowiązkowa. Rząd szykuje zmiany w kodeksie drogowym
Ministerstwo infrastruktury pracuje nad zmianami w kodeksie ruchu drogowego. Zakładają one m.in. obowiązek posiadania apteczki w każdym samochodzie i karanie za trzymanie zbyt małego odstępu między samochodami na drogach szybkiego ruchu.
08.07.2018 | aktual.: 09.07.2018 10:21
Polska jest na szarym końcu pod względem bezpieczeństwa na drogach w Unii Europejskiej. W krajach Europy Zachodniej lepszym statystykom sprzyjają bardziej restrykcyjne przepisy, które do polskiego prawa chce włączyć obecny rząd.
Ministerstwo Infrastruktury do końca 2018 roku chce zmienić przepisy w zakresie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia - informuje "Rzeczpospolita".
Na mocy nowych przepisów apteczka doraźnej pomocy ma być obowiązkowa w każdym samochodzie osobowym, podobnie jak trójkąt ostrzegawczy i gaśnica. Są one obowiązkowe w niemal każdym kraju Europy. W Polsce do tej pory taki wymóg dotyczył tylko taksówek i pojazdów przeznaczonych do nauki jazdy i egzaminowania, a także autobusów i ciężarówek.
Władze zajmą się również odstępem pomiędzy pojazdami na drogach szybkiego ruchu. Ma to oznaczać koniec niebezpiecznej "jazdy na zderzaku". Ponownie jest to inicjatywa zaczerpnięta z krajów zachodnich.
Jaka odległość będzie bezpieczna? Na razie trwają analizy. W Niemczech i we Francji, które mogą być dla nas wzorem, na drogach szybkiego ruchu należy zachować odstęp wynoszący tyle metrów, ile wynosi połowa prędkości. Dla przykładu jadąc 120 km/h, należy zachować 60 m odstępu. We Francji kara za nieprzestrzeganie przepisu to 75 euro, u naszych zachodnich sąsiadów aż 200 euro.
Po trzecie, rząd chce zająć się uregulowaniem problemu "korytarza życia" na autostradach. W mediach można było w ostatnich tygodniach zobaczyć wiele przykładów kierowców, którzy nie potrafili się odpowiednio zachować, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Minister Andrzej Adamczyk chce, by korytarze były usankcjonowane w polskim prawie, a nie stanowiły tylko "dobrego zwyczaju". Za granicą niewłaściwe zachowanie karane jest mandatem sięgającym kilkuset euro.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl