Armia bogatsza o 800 mln zł rocznie
Konflikt na Ukrainie przyspieszył zmiany w finansowaniu polskiego wojska. Rząd pracuje
nad ustawą zwiększającą wydatki na obronę do średnio 2 proc. PKB rocznie. W praktyce
oznacza to, że nasza armia będzie mogła wydać, na przykład na uzbrojenie i szkolenie, każdego roku 800 milionów złotych więcej niż dzisiaj - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Dodatkowo w zależności od aktualnych potrzeb wydatki będą mogły być okresowo wyższe lub niższe.
- Gdy MON uzna, że w danym okresie potrzebuje wydać 2,2 proc. PKB, to wyda. Potem wyda trochę mniej niż 2 proc. Średnia zostanie zachowana - mówi gazecie osoba pracująca nad nowym prawem.
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że obecnie pieniądze, których resorty nie zdążą wydać do końca danego roku, przepadają. Nowe rozwiązanie oznacza, że MON zostanie wyłączone z tej reguły. To spowoduje, że wydatki wojskowe będą uprzywilejowane wobec innych.
Gazeta dodaje, że do tej pory na armię zapisywano w budżecie 1,95 proc. PKB rocznie. Projekt ma być gotowy w ciągu trzech miesięcy. Zmiana wejdzie w życie najpewniej od 2016 roku.
Armia wybiera się na zakupy jednak już teraz. Choć dodatkowe środki nie będą miały konkretnego celu, to wiadomo że priorytetem jest obrona powietrzna. "DGP" pisze też, że o pieniądze toczy się wojna pomiędzy obozem prezydenckim, a MON. Pierwszy chce ruszyć z tzw. trzecią falą modernizacji, czyli przejściem do armii cyfrowej. Drugi pragnie doposażyć wojsko w nowoczesny, ale konwencjonalny sprzęt.