Asystentka na wagę złota
Sekretarki i asystentki zajęły pierwsze miejsce w kategorii najbardziej poszukiwanych pracowników w branży biuro i administracja.
20.11.2007 | aktual.: 20.11.2007 10:59
Sekretarki i asystentki zajęły pierwsze miejsce w kategorii najbardziej poszukiwanych pracowników w branży biuro i administracja, podaje "Metro".
Przy zwiększającej się liczbie stanowisk sekretarki i asystentki mają wyższe pensje. Aktualnie ich średnia pensja wynosi 3600 zł brutto. To znacznie wyższa kwota od tej, jaka wpływa na konto innych pracowników biurowych. Przykładowo praca recepcjonistki wyceniana jest na 2450 zł brutto.
Najmniejsze dochody mają osoby traktujące ten zawód jako dorywczą pracę podczas studiów. Niegdyś preferowano osoby z doświadczeniem między 30. a 35. rokiem życia. - Teraz to praca, w której często zatrudniane są osoby studiujące - mówi "Metru" Ewa Wojtowicz z Centrum Pracy i Kariery Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Traktują ją jako zawodowy start.
- Mogą się nauczyć obsługi sprzętu biurowego, archiwizacji dokumentów, z czasem organizacji eventów firmowych. Z pozoru to proste rzeczy, ale rozwijają umiejętność organizacji i uczą odpowiedzialnego wywiązywania się z powierzonych zadań - mówi "Metru" Maria Falkiewicz, doradca personalny w firmie DMM-Plastic. Początkujący w zawodzie mogą szukać etatu w recepcji, sekretariacie biura lub działu.
Bardziej doświadczone kandydatki - nawet z siedmioletnim stażem - mogą starać się o stanowisko tzw. asystentki personalnej. Wówczas jest przypisana konkretnej osobie, zarządowi lub prezesowi. Jako prawa ręka dyrektora lub prezesa uczestniczy w projektach przełożonego, a część spraw rozwiązuje sama. Właśnie możliwość podejmowania decyzji odróżnia asystentkę od sekretarki.
Czy w branży liczą się tylko panie? - Panowie mają szansę i nawet spotkałam się z kilkoma na tego typu stanowiskach. Istnieje jednak pewien tzw. wymóg społeczny i nacisk, żeby to była kobieta - mówi Maria Falkiewicz. - Mężczyzna w roli asystenta z reguły piastuje stanowisko przy prezesie i pomaga mu w prowadzeniu firmy. Można ich spotkać w kancelariach prawniczych. Po części niechęć panów do wykonywania tej pracy bierze się z wciąż funkcjonującego - dodam krzywdzącego stereotypu, że głównym zadaniem asystentki jest parzenie kawy - dodaje.