Atak podaży i kontra byków
Otwarcie kontraktów po raz kolejny wypadło wczoraj z luką bessy, plasując się kilka punktów poniżej strefy wsparcia: 2400 – 2405 pkt.
27.01.2010 08:25
Otwarcie kontraktów po raz kolejny wypadło wczoraj z luką bessy, plasując się kilka punktów poniżej strefy wsparcia: 2400 – 2405 pkt.
Początek sesji upłynął zatem pod znakiem silnego ruchu spadkowego, który ostatecznie nie zdołał jednak dotrzeć do kolejnej zapory popytowej Fibonacciego: 2361 – 2366 pkt (minimum wypadło na poziomie: 2377 pkt). Po dwóch godzinach silnej dominacji sprzedających, fala spadkowa wytraciła zatem swój impet.
Rynek wszedł następnie w niezwykle męczącą fazę ruchu bocznego. Ta sytuacja zbiegła się jednak z jednoczesnym dotarciem indeksu WIG 20 do obszaru ważnej zapory popytowej: 2360 – 2370 pkt. Niedźwiedzie ewidentnie straciły tutaj motywację do prowadzenia dalszego, aktywnego handlu, co ostatecznie przerodziło się właśnie w marazm.
Stopniowo poprawiała się jednak sytuacja na rynkach europejskich. Katalizatorem okazało się tutaj zachowanie kontraktów na amerykańskie indeksy, które z coraz większym przekonaniem zaczęły podążać na północ. Koniec końców ta inicjatywa została dostrzeżona także przez nasz rodzimy kapitał, co w konsekwencji zaowocowało silnym ruchem cenowym na kontraktach i ponownym testem strefy cenowej Fibonacciego: 2400 – 2405 pkt.
Ostatecznie zamknięcie marcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2406 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20H10 w stosunku do poniedziałkowego zamknięcie wynoszący 0.66%.
Kontrakty w dalszym ciągu znajdują się w rejonie ważnej strefy cenowej: 2400 – 2405 pkt, wytyczonej na bazie zniesień Fibonacciego. Niedźwiedziom udało się w trakcie sesji naruszyć wymieniony zakres, jednak końcówka notowań przebiegła już pod znakiem odreagowania wzrostowego. Niezwykle często tego typu sytuacje stanowią zapowiedź zmiany krótkoterminowego trendu. Nie ukrywam jednak, że działania podjęte wczoraj przez kupujących odznaczały się pomimo wszystko pasywnością (katalizatorem były tutaj głównie wydarzenia zewnętrzne). Generalnie trudno zatem na bazie obserwacji pojedynczej sesji formułować na tym etapie wydarzeń jakieś dalekosiężne wnioski. Jeśli rzeczywiście miałoby dojść do uformowania się w tej chwili jakiegoś lokalnego punktu zwrotnego, kupujący powinni narzucić również dzisiaj swój własny styl gry.
W tym kontekście zwróciłbym uwagę na znany nam już z wczorajszych opracowań online intradayowy przedział oporu: 2427 – 2430 pkt. Zanegowanie bowiem tej strefy udowodniłoby w jakimś stopniu, że działania popytu należy traktować obecnie bardzo poważnie. W takiej sytuacji niejako automatycznie zwróciłbym uwagę na barierę podażową: 2443 – 2447 pkt, w rejonie której plasuje się także niebieska linia Pitchforka. Dopiero w przypadku przełamania tej przeszkody zamknąłbym wszystkie krótkie pozycje, rozważając także kupno kontraktów. Inwestorzy preferujący nieco bardziej ryzykowane podejście transakcyjne mogliby pomyśleć o otwarciu długich pozycji już z chwilą przedarcia się kontraktów ponad zakres: 2427 – 2430 pkt.
Biorąc jednak pod uwagę przebieg wczorajszej sesji za ocenami, otwarcie FW20H10 uplasuje się dzisiaj najprawdopodobniej poniżej strefy: 2400 – 2405 pkt. Jak wiadomo kupujący mieli wczoraj wyraźne problemy z powtórnym pokonaniem wymienionego przedziału. Strefa przeistoczyła się bowiem w barierę podażową, w rejonie której koncentrowały się dodatkowo zniesienia wewnętrzne wytyczone na bazie bieżącego impulsu spadkowego. Jeśli zatem byki podejmą próby sforsowania tej przeszkody, jednak strona podażowa w dalszym ciągu będzie skutecznie odpierać te ataki, kontrakty wejdą wówczas najprawdopodobniej w kolejną fazę ruchu spadkowego. W takiej sytuacji zwróciłbym uwagę na zakres wsparcia: 2361 – 2366 pkt, gdzie aktywność popytu powinna być już zdecydowanie większa. Obserwację wymienionego zakresu powiązałbym w jakimś stopniu z kluczowym obecnie obszarem wsparcia na WIG-u 20: 2360 – 2370 pkt. To właśnie z tego rejonu cenowego bykom udało się wczoraj zainicjować ruch kontrujący.
Podsumowując, dopiero zanegowanie intradayowej strefy oporu: 2427 – 2430 pkt potwierdziłoby w jakimś stopniu zmianę w krótkoterminowym układzie sił na warszawskim rynku terminowym. By jednak w ogóle mogło dojść do takiej konfrontacji, byki muszą najpierw poradzić sobie z oporem: 2400 – 2405 pkt, co jak pokazała wczorajsza sesja, wcale nie jest łatwym zadaniem.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |