Australia znów oferuje "najlepszą pracą na świecie"

Ponad 40 tys. osób odpowiedziało na ofertę australijskiej agencji rządowej ds. turystyki

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Ponad 40 tys. osób odpowiedziało na ofertę australijskiej agencji rządowej ds. turystyki, proponującej "najlepszą pracę na świecie". Propozycja zainteresowała kandydatów z prawie 200 państw świata. Poprzedni tego typu konkurs przeprowadzono w 2009 r.

Do obsady jest sześć stanowisk pracy: poszukiwacza przygód, fotografa, strażnika w parku narodowym, opiekuna dzikiej przyrody, degustatora i etatowego imprezowicza.

Do obowiązków opiekuna dzikiej przyrody należą opieka nad kangurami i misiami koala oraz opalanie się z fokami na Wyspie Kangura, zaś degustator będzie miał w swych obowiązkach próbowanie najbardziej wyrafinowanych win, odwiedzanie najlepszych restauracji i zbaczanie z utartych szlaków wzdłuż dzikiego wybrzeża Australii w celu skosztowania świeżych owoców morza.

Do finału przejdzie 18 osób, które pojadą do Australii na rozmowy kwalifikacyjne. Każdy z wybrańców podpisze półroczny kontrakt na 100 tys. dolarów australijskich (ok. 330 tys. zł, czyli po ok. 55 tys. zł miesięcznie). Termin zgłoszeń upłynął w środę, a zwycięzców poznamy 21 czerwca.

Wszyscy w pierwszym etapie rekrutacji musieli przygotować 30-sekundowy film o sobie, by wyjaśnić, dlaczego właśnie oni nadają się na proponowane stanowiska.

Poprzednią nie mniej atrakcyjną ofertę złożyły władze północno-wschodniego australijskiego stanu Queensland w 2009 r. Wówczas szukano osoby na stanowisko "opiekuna wyspy" na Wielkiej Rafie Koralowej. Oferta zainteresowała wtedy 35 tys. osób, a pracę dostał Brytyjczyk, który ożenił się z Australijką i do dzisiaj działa w branży turystycznej.

Australijski pomysł z 2009 r. zaczęto kopiować również w innych krajach. Ostatnio jedno z chińskich miast ogłosiło na Facebooku rekrutację na stanowisko "współczesnego Marco Polo".

MA

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie