Azjatyckie zaskoczenia

W bieżącym tygodniu mamy aż cztery decyzje banków centralnych w krajach rozwiniętych. Naszym zdaniem te, które miały miejsce w trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej były znacznie ciekawsze, niż te zaplanowane na czwartek (EBC i Bank Anglii).

Azjatyckie zaskoczenia
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

05.10.2010 | aktual.: 29.10.2010 10:52

Dwa posiedzenia i dwa zaskoczenia. Na rynkach akcji tydzień rozpoczął się słabo, głównie ze względu na korekty oczekiwań względem raportów amerykańskich spółek za trzeci kwartał. Dziś w USA indeks aktywności w usługach.

AUDUSD – podwyżka jeszcze nie teraz

Australijski bank centralny zaskoczył rynki finansowe nie dokonując oczekiwanej podwyżki stóp procentowych. Rynek oczekiwał, iż dobra koniunktura w australijskiej gospodarce, w tym rekordowe ceny surowców, skłonią RBA do powrotu do zacieśniania (ostatnia podwyżka miała miejsce w maju). Jak argumentowaliśmy we wrześniowym miesięczniku, to właśnie wzrost oczekiwań na podwyżki stóp w Australii był istotnym motywem wzrostów na AUDUSD we wrześniu, choć oczekiwania te mogły pójść zbyt daleko. Rzeczywiście, wygląda na to, iż RBA nie będzie spieszył się z podwyżkami. Szef banku wypowiadał się dość ostrożnie co do perspektyw, co mogłoby sugerować, iż również podwyżka w listopadzie wcale nie jest przesądzona. W reakcji na decyzję dolar australijski mocno stracił na wartości, zaś para AUDUSD przełamała przyspieszoną linię trendu wzrostowego. Silnym wsparciem jest poziom 0,9380 (szczyt z listopada 2009 i kwietnia bieżącego roku oraz 38,2% zniesienie wzrostów z ostatnich sześciu tygodni). O scenariuszu spadkowym
moglibyśmy mówić dopiero, gdyby para opuściła szeroki kanał wzrostowy, którego dolna granica przebiega aktualnie w okolicach 0,9170 (tymczasem kurs z wtorkowego otwarcia w Europie to 0,9580).

USDJPY – determinacja BoJ

Bank Japonii zdecydował się nie pozostać pasywnym wobec powrotu pary USDJPY w okolice wieloletnich minimów i – uwaga – obniżył stopy procentowe. Ruch ma jednak znaczenie głównie psychologiczne, gdyż główna stopa zamiast sztywnych 0,1% ma się teraz mieścić w przedziale 0-0,1%. Większe znaczenie może mieć decyzja o założeniu funduszu skupującego dług rządowy, korporacyjny, czy nawet jednostki funduszy ETF.

Reakcja rynku na ten ruch jest jednak bardzo niewielka i to pomimo faktu, iż para na interwale 4-godzinnym obroniła wcześniej okolice 83,20. Rynki zdają sobie sprawę, iż w przypadku pary USDJPY wiele zależeć będzie od rozwoju sytuacji w USA, w tym od piątkowych danych z rynku pracy. Przedstawiciele Banku Japonii muszą mieć nadzieję, iż dane te będą dobre.

Rynki akcji – niższe prognozy

Tydzień na rynkach akcji rozpoczął się słabo, gdyż inwestorzy zestawiają ostatnie zwyżki z oczekiwaniami przed rozpoczynającym się w tym tygodniu (przynajmniej oficjalnie) sezonem wyników.

Wczoraj negatywne rekomendacje dotknęły m.in. spółki Alcoa, jak i Microsoft, któremu rekomendację obniżył Goldman Sachs. Mimo to, rynki nadal oczekują, iż zyski spółek będą rosnąć w najbliższym czasie o 15% w skali roku. Gdyby zatem koniunktura w USA nie ulegała poprawie, będzie istniało tu pole do dalszych negatywnych rewizji. W krótszym terminie rynkowi wiele powiedzą jednak przede wszystkim wyniki gigantów finansowych (JP, BoA, Goldman) i technologicznych (IBM, Intel, Google, Apple).

W kalendarzu – ISM usług

Indeks aktywności w sektorze amerykańskich usług nie jest nawet po części tak istotną figurą jak dane z rynku pracy, które poznamy w kolejnych dniach. Jednak po spadku ISM dla przemysłu rynek zwróci uwagę na tę publikację, zwłaszcza, że tu oczekiwany jest wzrost (choć do niższej wartości 52 pkt.). Dane o godzinie 16.00. Wcześniej podobne dane dla strefy euro (9.58, konsensus 53,6 pkt.) oraz Wielkiej Brytanii (10.28, konsensus 51 pkt.).

dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

złotydolarwaluty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)