Bacowie legalizują swój zawód

Po raz pierwszy w historii egzamin czeladniczy w zawodzie baca zdaje we
wtorek na Podhalu 19 kandydatów, w tym jedna kobieta. Część praktyczna, m.in. strzyżenie owiec i
wyrabianie serów, odbywa się w bacówce w Leśnicy; teorię kandydaci będą zaliczali w Nowym Targu.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/Grzegorz Momot

Po raz pierwszy w historii egzamin czeladniczy w zawodzie baca zdaje we wtorek na Podhalu 19 kandydatów, w tym jedna kobieta. Część praktyczna, m.in. strzyżenie owiec i wyrabianie serów, odbywa się w bacówce w Leśnicy; teorię kandydaci będą zaliczali w Nowym Targu.

Wszyscy kandydaci na baców pochodzą z województwa małopolskiego. Najmłodszy z nich ma 18 lat, a najstarszy 53. Kandydaci przeszli już trzyletni staż pracy w zawodzie. "Jeżeli zdadzą egzamin, staną się bacami czeladnikami, a za kolejne trzy lata będą mogli przystąpić do egzaminu mistrzowskiego" - wyjaśniła PAP Beata Białowąs z Izby Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach, która organizuje egzamin.

Białowąs przypomniała, że trzy lata temu górale poprosili szefa katowickiej Izby Rzemieślniczej o zarejestrowanie zawodu bacy i juhasa. "Chodziło o ubezpieczenie, bo to praca sezonowa i poza letnim sezonem wypasowym pasterzom nie przysługiwał np. zasiłek dla bezrobotnych oraz ubezpieczenie zdrowotne" - wyjaśniła.

W składzie komisji oceniającej kandydatów na baców znajduje się trzech profesorów z Akadami Rolniczej, są też doświadczeni bacowie: Kazimierz Furczoń i Piotr Kohut, którzy zostali wcześniej mianowani na bacowskich mistrzów.

Podczas egzaminu praktycznego, który odbywa się mimo śnieżycy w bacówce w Leśnicy, kandydaci muszą ostrzyc i wydoić owce i zrobić ser. W części teoretycznej kandydaci będą musieli odpowiedzieć na 49 pytań pisemnych z zakresu technologii wyrobu serów, ochrony środowiska, prawa pracy czy podstaw działalności gospodarczej. Potem czeka ich jeszcze rozmowa z komisją.

To jest egzamin państwowy, a dyplom będzie uznawany w całej Unii Europejskiej. Jeżeli baca wyjedzie np. do Francji, to nie będzie musiał nostryfikować dyplomu za granicą, będzie on honorowany. Mamy nadzieję, że przez rejestrację zawodu więcej osób zainteresuje się tą profesją - powiedziała Białowąs.

Sporym zaskoczeniem wśród górali jest to, że do egzaminu bacowskiego przystąpiła kobieta. Do tej pory to był typowo męski zawód. Janina Rzepka z Brzegów (gm. Bukowina Tatrzańska) nie obawia się jednak egzaminu. "Pochodzę z rodziny baców, a od 22 lat wraz z mężem zajmuję się wyrabianiem oscypków" - powiedziała przyszła pani baca.

Według Białowąs, egzamin wywołuje zainteresowanie mediów słowackich. "Nie można wykluczyć, że w niedalekiej przyszłości do naszego egzaminu przystąpią także nasi południowi sąsiedzi" - powiedziała.

Baca to osoba, której gazdowie (gospodarze) powierzają swoje owce na letni wypas na górskich halach. Jest szefem szałasu - bacówki, w której wyrabia się oscypki. Pomocnikami bacy są juhasi - pasterze. Na dawnej podhalańskiej wsi baca był człowiekiem majętnym i cieszył się szacunkiem lokalnej społeczności.

(AS)

Wybrane dla Ciebie

Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Nowy hit wśród Niemców. Po ten produkt jeżdżą do Polski
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Miliony na odszkodowania za wypadki na polach. Oto nowe dane
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega