Bakalland chce w ciągu kilku lat dojść do 500 mln zł przychodów (opis)
04.05. Warszawa (PAP) - Bakalland chce w ciągu kilku lat osiągnąć 500 mln zł przychodów ze sprzedaży - poinformował na konferencji prasowej Marian Owerko, prezes...
04.05.2010 | aktual.: 04.05.2010 15:53
04.05. Warszawa (PAP) - Bakalland chce w ciągu kilku lat osiągnąć 500 mln zł przychodów ze sprzedaży - poinformował na konferencji prasowej Marian Owerko, prezes spółki.
"Chcielibyśmy w średnim okresie, czyli w ciągu kilku lat, osiągnąć 500 mln zł sprzedaży" - powiedział.
"Mówiliśmy wcześniej, że bez akwizycji chcemy osiągnąć 300 mln zł sprzedaży w roku obrotowym 2011/2012. Jeśli wziąć pod uwagę planowane akwizycje, to możliwy termin dojścia do 500 mln zł przychodów przypadnie na rok 2012/2013" - dodał.
Prezes powiedział, że spółka pracuje nad akwizycjami, ale nie ma żadnego projektu, o którym mogłaby w tej chwili poinformować.
Prezes dodał, że możliwe są dwie drogi akwizycji - przejęcie spółki generującej ok. 50 mln zł obrotów, przy czym musiałaby być ona bardzo rentowna, a przejęcie nie wymagałoby przeprowadzenia dużej restrukturyzacji. Alternatywa to przejęcie spółki o rocznych przychodach rzędu 100-150 mln zł, przy czym tu przejęcie wiązałoby się z koniecznością wypracowania efektów synergii.
"W obu przypadkach przejęcia miałyby na celu zwiększenie rentowności netto" - powiedział prezes.
Do tej pory Bakalland osiągał 4-5 proc. rentowności netto.
"Wydaje się, że rentowność netto na poziomie 5-6 proc. to jest to, co moglibyśmy sobie zakładać" - powiedział.
Dodał, że poziom ten byłby możliwy do osiągnięcia bez przeprowadzenia akwizycji.
Prezes potwierdził, że jeśli nie będzie innych potrzeb, spółka będzie chciała wypłacić dywidendę za rok obrotowy, który zakończy się w czerwcu 2010 roku. Możliwa jest wypłata dywidendy wysokości jednej trzeciej zysku.
Spółka podała we wtorek wstępne wyniki za pierwszy kwartał 2010 roku, który dla Bakallandu jest trzecim kwartałem roku obrotowego.
Bakalland spodziewa się, że przychody ze sprzedaży wyniosły od stycznia do marca 2010 roku 52-55 mln zł, czyli były wyższe o 14-20,6 proc. rok do roku. EBITDA spodziewana jest na poziomie 5,95-6,20 mln zł, czyli o 13,6-18,3 proc. wyższym niż w pierwszych trzech miesiącach roku 2009. EBIT wyniósł od 5,15 do 5,40 mln zł (o 16-21,6 proc. więcej rdr), a zysk netto 4,25-4,50 mln zł (o 692,9-739,6 proc. więcej).
Spółka ocenia, że poprawa wyników nastąpiła dzięki większej sprzedaży, efektom przeprowadzonej restrukturyzacji oraz programowi oszczędnościowemu. Zdaniem prezesa, nie bez znaczenia była także data Świąt Wielkanocnych.
Natomiast czwarty kwartał roku obrotowego, czyli okres od początku kwietnia do końca czerwca, spodziewany jest na minusie, podobnie jak w poprzednich latach.
"Wszystko zależy od sprzedaży. To jest ten czynnik, który może wpłynąć korzystnie na obniżenie straty, którą historycznie prawie zawsze notujemy w czwartym kwartale" - ocenił Owerko. (PAP)
pam/ jtt/