Jak deklaruje bank, swoiste stypendium naukowe może wynieść nawet 250 zł rocznie. Wystarczy, że do oddziału banku dostarczy się wystawione przez dziekanat danej uczelni zaświadczenie o uzyskanych w ramach danej sesji ocenach z egzaminów. Bank wypłaci 50 zł za każdą piątkę. Limit to pięć piątek na rok.
- Oceny można uzyskać w trakcie najbliższej sesji egzaminacyjnej, ale także w sesji letniej. Nieważne kiedy, ważne, żeby dostać piątki - tłumaczy Artur Newecki, rzecznik prasowy Getinu.
Żeby otrzymać bankowe stypendium, oczywiście musimy otworzyć konto. Poza tym Getin wymaga dodatkowo, aby student kartą płacił minimum 100 zł miesięcznie. Nie ma znaczenia przedmiot ani to, czy studiujemy na uczelni prywatnej czy państwowej. W promocji udział wziąć mogą przyszli magistrzy, doktorzy, a nawet chcący uzyskać licencjat.
To nie pierwsza tego typu promocja Getinu. Wcześniej bank dawał do konta dwuletni abonament za publiczne radio i telewizję, zniżki w aptekach, a także obniżał cenę benzyny przy płatnościach kartą.
Getin w ciągu ostatniego roku zmienił swoją strategię z banku starającego się głównie sprzedawać kredyty hipoteczne na bank bardziej uniwersalny. To dlatego stara się przyciągnąć do siebie jak najwięcej klientów różnego rodzaju promocjami związanymi z cashbackiem.
Banki chętnie dadzą pieniądze za założenie konta i jego regularne zasilanie gotówką, bo później przez wiele lat mogą korzystać z tzw. osadu. To pieniądze, które leżą praktycznie nieoprocentowane na naszych rachunkach. Banki potrafią na nich zarobić nawet miliard złotych rocznie. Bardzie opłaca się im więc zamiast kosztownej i trudnej do oceny kampanii reklamowej rozdać gotówkę swoim klientom. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
W ostatnim czasie BZ WBK zaproponował nowym klientom nawet 700 zł premii za konto. 5 proc. za zakupy spożywcze z limitem 50 zł miesięcznie zwraca Alior Bank, a jego internetowe ramię Sync oddaje tyle samo za transakcje w sklepach internetowych.
