"Na przyszłotygodniowym posiedzeniu spodziewamy się podwyżki o 25 pb, przy 6 głosach za i 4 przeciw. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza jednak spadło do 55 proc." - napisano w czwartkowym raporcie.
"Rada zmienia swoje poglądy na różne tematy. Choć oczekujemy głosowania 6-4 za podwyżką, sądzimy, że niektórzy spośród wahających się jastrzębi mogą być ostrożni i niechętni podwyżce (...). Dlatego podwyżce w kwietniu przypisujemy stosunkowo niskie prawdopodobieństwo 55 proc." - dodano.
W raporcie z ubiegłego tygodnia do obozu jastrzębi zostali zaliczeni: Rzońca, Hausner, Zielińska-Głębocka oraz, jako jastrzębi "swing-voters", Winiecki, Belka i Gilowska.
Nomura prognozuje, że RPP do końca roku podniesie stopy o 75 pb, wliczając w to podwyżkę w kwietniu.
"Wciąż uważamy, że RPP jest spóźniona z podwyżkami, choć teraz może tylko nieznacznie, o 25-50 pb. Sądzimy, że do końca roku jednak luka powiększy się o ok. 100 pb. Naszym zdaniem taka luka nie pomaga ani walucie, ani nastrojom na rynku kredytu. Ponadto spodziewamy się ostrożnego komunikatu po kwietniowym posiedzeniu. Dlatego rynek, oczekujący od Rady więcej - niekoniecznie podwyżek jako takich, ale więcej zdecydowania - może być rozczarowany. Do tego byłby potrzebny szok w inflacji bazowej, kredycie albo wzroście wynagrodzeń, ale nie przewidujemy takiej sytuacji do połowy roku, być może także w II połowie roku. Dlatego sądzimy, że RPP pozostanie w obecnym nastawieniu przez kolejny kwartał" - napisano.
"Wciąż spodziewamy się kolejnej podwyżki w połowie roku i jednej w okolicach końca III kw., co dałoby poziom stóp 4,5 proc. na koniec roku" - dodano. (PAP)
fdu/ ana/
